„Miasto z morza” oparte jest na motywach pierwszego tomu powieści Stanisławy Fleszarowej Muskat pod tytułem „Tak trzymać”. Zamysłem reżysera jest stworzenie filmu poświęconego początkowemu okresowi budowy portu gdyńskiego, inwestycji bardzo ważnej dla Polski w okresie międzywojennym. W filmie przedstawiona zostanie historia rodzącego się miasta obejmująca okres około trzech lat, od wiosny 1923 roku do uzyskania przez Gdynię praw miejskich (10 luty 1926 rok). [...]
Film jest również opowieścią o ludziach, ich życiu, przyjaźni i miłości. Główny bohater Krzysztof Grabień przyjeżdża ze wsi pod Przeworskiem, aby – razem ze swoim przyjacielem Wołodią Jazowieckim – uczestniczyć w budowie gdyńskiego portu. Na miejscu poznaje Kaszubkę, Łuckę Konkę. Młodzi zakochują się w sobie. Zakochani spotykają na swojej drodze Panią Helenę, wdowę po oficerze Legionów, która po przyjeździe z Warszawy próbuje prowadzić nad morzem restaurację i rozpocząć swoje życie na nowo.
Andrzej Kotkowski nakręcił ten film według powieści Stanisławy Fleszarowej-Muskat "Tak trzymać" (1974-77) traktującej o budowie portu w Gdyni. - To taka poczytna pisarka klasy B, której twórczość dobrze przekłada się na kino - mówi Kotkowski. - Najpierw myślałem o serialu, napisałem treatmenty 13 odcinków. Potem okazało się, że odcinki dla TVP mogą być tylko cztery, ale do tego kinowa fabuła. Dlatego u Fleszarowej akcja toczy się w latach 1923-45, a u mnie kończy się w 1926 r., gdy Gdyni przyznano prawa miejskie.
Film koncentruje się na trójce młodych, którzy przyjechali do Gdyni do pracy. To Krzysztof Grabień (Jakub Strzelecki), z głębi Polski, Wołodia (Piotr Domagała), który wraca z Rosji po odzyskaniu przez Polskę niepodległości, i Kaszubka Łucka (Julia Pietrucha). Kotkowski dopisał do fabuły wątek inżyniera Tadeusza Wendy (Olgierd Łukaszewicz), budowniczego Gdyni. Grabień, który jest w otoczeniu Wendy, kocha się w Łucce, ale jej ojciec (Marian Dziędziel) jest mu przeciwny.
Do młodych aktorów, nieopatrzonych w serialach, reżyser dołożył starszych i znanych: Helenę, wdowę po legioniście, gra Małgorzata Foremniak, a francuskiego inżyniera Lebraca (bo Gdynię budowało konsorcjum francusko-polskie) Piotr Polk.
- Mamy w Polsce 500 km wybrzeża, ale prawie w ogóle o nim nie opowiadamy - mówi Kotkowski. - Kino interesowało się dotąd głównie Międzyzdrojami, Sopotem i Łebą. A historia Gdyni jest fascynująca: to port wykopany w lądzie, najpierw trzeba było zebrać pięciometrową warstwę torfu, żeby dogrzebać się do piachu. Zachowała się fotografia, na której widać 800 wozów końskich, stojących aż po horyzont, i kopaczy. Są też zdjęcia z wizyt na budowie Mościckiego i Piłsudskiego. U nas w Gdyni pojawia się Eugeniusz Kwiatkowski. W filmie nie będzie jednak dokumentalnych wstawek, wszystko jest wykreowane. Port gdyński w budowie nakręciliśmy w opuszczonym przez marynarkę porcie wojennym na Helu. Trochę go przystosowaliśmy, trochę poprawimy efektami komputerowymi.
Żeby było śmiesznie, w filmie o Gdyni były problemy z dorszami, bo obowiązuje zakaz ich połowów. Można sobie kupić tylko parę sztuk, a filmowcy potrzebowali kilkudziesięciu kilogramów. No to dorsze zastąpili flądrami. Gdynię wiejską kręcono w dwóch chałupach w Muzeum Wsi Słowińskiej w Klukach. Aby wybrać kompozytora, o napisanie na próbę muzyki do czterech scen poproszono aż czterech autorów.
Było 48 dni zdjęciowych, czasem na dwie kamery, i 100 statystów. Filmowców wsparł prezydent Gdyni Wojciech Szczurek. Premiera być może już we wrześniu.
z6212828X.jpg W filmie o budowie Gdyni oprócz nieznanych aktorów gra m.in. Małgorzata Foremniak
Pomogła: 7 razy Wiek: 54 Dołączyła: 09 Maj 2008 Posty: 1312 Skąd: Wrzeszcz, Świńskie Łąki
Wysłany: 2009-02-23, 09:58
Helena - 27 letnia kobieta pochodzenia ormiańskiego o kruczoczarnych włosach upietych w ciężki węzeł na karku, czarne oczy - wypisz-wymaluj Foremniak
To ja też się czepnę, a co!
Pomogła: 7 razy Wiek: 54 Dołączyła: 09 Maj 2008 Posty: 1312 Skąd: Wrzeszcz, Świńskie Łąki
Wysłany: 2009-02-23, 12:19
W zwiastunie jest blondynką
To była moja ukochana książka w dzieciństwie. Dzisiaj z trudem brnę.
Pumeks [Usunięty]
Wysłany: 2009-02-23, 12:38
Skoro można zamienić pomuchle na flądry, dopisać inżyniera Wendę, to gdzie problem? po prostu skreśla się ormiańskie pochodzenie i młody wiek bohaterki, i sztëmuje.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum