Wolne Forum Gdańsk Strona Główna Wolne Forum Gdańsk
Forum miłośników Gdańska

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: fritzek
2010-01-27, 17:13
The Neverending Story
Autor Wiadomość
Grün 
Oberwasserspeier


Pomógł: 14 razy
Dołączył: 09 Maj 2008
Posty: 1468
Skąd: Wolne Miasto
Wysłany: 2009-01-05, 14:52   

kwidzin napisał/a:
Miejmy nadzieję, że przetrwają ludzie, których sercu będą bliższe wartości wywodzące się z kultury własnego narodu, niż zmakdonaldyzowana papka europejskich pseudowartości, dla umysłowo ociężałych.

Europejskie pseudowartości są dla umyslowo ociężałych? Tak, oczywiście. Lepsze są zaściankowe wspaniałe wartości, na których zbudowana była II Rzeczpospolita. Długo nie przetrwała. Nie ważne jaka będzie Polska, ważne żeby była katolicka, tak?
Miejmy jednak nadzieję, że ilość umyslowo ociężalych Europejczyków będzie z czasem znacznie większa od narodowo-religianckich ćwoków.
_________________
Z wyrazami...
prof. wirt. Grün
Nowe w Akademii: O Hausmarkach
Felietony historyczne na MMTrójmiasto
 
 
Grün 
Oberwasserspeier


Pomógł: 14 razy
Dołączył: 09 Maj 2008
Posty: 1468
Skąd: Wolne Miasto
Wysłany: 2009-01-05, 15:00   

stamp napisał/a:
Moja propozycja grubej kreski jest cały czas aktualna :hihi: Jest jak jest i nie żryjmy się z tego powodu. Czas pokaże w którą stronę to pójdzie. Być może w sposób ewolucyjny kiedyś wyodrębnią się samodzielne regiony ale czy wtedy zlikwidowane zostaną nacjonalizmy? Wątpię. Ateńczycy szczerze nienawidzili Spartan (i na odwrót) chociaż zupełnie nie miał pojęcia o XIX wiecznych koncepcjach państw narodowych ;-)

No niestety możesz mieć w tym względzie rację, zwłaszcza jeśli nie nastąpi przedtem daleki postęp w sprawach tu omawianych. Ale nawet jeśli tak się stanie, to lepszy nacjonalizm regionalny, niż międzyregionalny w interesie partyjniactwa w stolicy. Regionalny nacjonalizm nie wytrzyma w starciu z regionalnym interesem - jeśli interes jest gdzieś w Warszawie, można uprawiać naprawdę niebezpieczny nacjonalizm. Innymi slowy - jeśli powstanie region Pomorza, ze stolicą w Szczecinie (historycznej i naturalnej stolicy tego regionu od Zwierzynia, po Slupsk) to nie sądzę, żeby mógl tam funkcjonować nacjonalizm na linii Polacy-Niemcy. Może się pojawić antagonizm np. z Dolną Saksonią i Wielkopolska - ale antagonizm to jeszcze nie nacjonalizm - bo ma realne powody, a nie wyssane z brudnego palucha.
_________________
Z wyrazami...
prof. wirt. Grün
Nowe w Akademii: O Hausmarkach
Felietony historyczne na MMTrójmiasto
 
 
kwidzin
[Usunięty]

Wysłany: 2009-01-05, 15:02   

Grün napisał/a:
Europejskie pseudowartości są dla umyslowo ociężałych?

A jak można inaczej określić ideę Związku Socjalistycznych Landów Europejskich? Historia uczy jak kończą idee globalnego uszczęśliwiania wg jednego wzorca.

Grün napisał/a:
Lepsze są zaściankowe wspaniałe wartości, na których zbudowana była II Rzeczpospolita. Długo nie przetrwała.

Zwyczajnie legła pod naporem krzewicieli idei integracji europejskiej.

Grün napisał/a:
Nie ważne jaka będzie Polska, ważne żeby była katolicka, tak?

Nie. Jako ateista mam nadzieję, że kiedyś doczekam państwa w pełni neutralnego światopoglądowo. Nie oznacza to jednak akceptacji dla powszechnej postmoderny i nihilizmu.
 
 
Grün 
Oberwasserspeier


Pomógł: 14 razy
Dołączył: 09 Maj 2008
Posty: 1468
Skąd: Wolne Miasto
Wysłany: 2009-01-05, 15:05   

kwidzin napisał/a:
Przyjmując tak swobodną definicje, uczestnicy NSP deklarowali narodowość ufoludzką, księżycową, wenusjańską a nawet międzymorską...

Oczywiście - nie powinno być żadnej swobody. Narodowość powinna być ustalana administracyjnie i tatuowana na przedramieniu.
_________________
Z wyrazami...
prof. wirt. Grün
Nowe w Akademii: O Hausmarkach
Felietony historyczne na MMTrójmiasto
 
 
Grün 
Oberwasserspeier


Pomógł: 14 razy
Dołączył: 09 Maj 2008
Posty: 1468
Skąd: Wolne Miasto
Wysłany: 2009-01-05, 15:08   

kwidzin napisał/a:
A jak można inaczej określić ideę Związku Socjalistycznych Landów Europejskich? Historia uczy jak kończą idee globalnego uszczęśliwiania wg jednego wzorca.

Jakiego jednego? Jakiego uszczęśliwiania? Myślisz kategoriami postkolonialnymi mam wrażenie. Likwidacja narodowości nie ma na celu uszczęśliwiania nikogo tylko zapobieżenie kolejnej tragedii u podstaw której mogłyby znowu leżeć mity narodowe.
kwidzin napisał/a:
Zwyczajnie legła pod naporem krzewicieli idei integracji europejskiej.

Że co proszę? Nie mylisz czasem epok?
_________________
Z wyrazami...
prof. wirt. Grün
Nowe w Akademii: O Hausmarkach
Felietony historyczne na MMTrójmiasto
Ostatnio zmieniony przez Grün 2009-01-05, 15:09, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
kwidzin
[Usunięty]

Wysłany: 2009-01-05, 15:09   

Grün napisał/a:
Oczywiście - nie powinno być żadnej swobody.

Skoro dziś nawet płeć można zmienić, to czemu nie narodowość. Ciekawe tylko na jakiej podstawie.

Grün napisał/a:
Że co proszę? Nie mylisz czasem epok?

No zgoda, może dziś metody są bardziej subtelne.
Ostatnio zmieniony przez kwidzin 2009-01-05, 15:11, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Grün 
Oberwasserspeier


Pomógł: 14 razy
Dołączył: 09 Maj 2008
Posty: 1468
Skąd: Wolne Miasto
Wysłany: 2009-01-05, 15:10   

A jak zmienia się religię? Dlaczego jesteś ateistą, skoro Twoi przodkowie zapewne byli wyznawcami jakiejś religii? A jakiej? Katolikami? To powinieneś być katolikiem. Gorzej jeśli wyznawali różne...
_________________
Z wyrazami...
prof. wirt. Grün
Nowe w Akademii: O Hausmarkach
Felietony historyczne na MMTrójmiasto
 
 
stamp
[Usunięty]

Wysłany: 2009-01-05, 15:13   

Grün napisał/a:
Lepsze są zaściankowe wspaniałe wartości, na których zbudowana była II Rzeczpospolita. Długo nie przetrwała.


Żadne wartości wtedy by Polski nie ocaliły. No chyba że masz na myśli -ręce do góry (Austria , Czechy i parę innych mniej zaściankowych państw) ;-)
 
 
kwidzin
[Usunięty]

Wysłany: 2009-01-05, 15:14   

Religia to kwestia wyboru, narodowość nie. Obiektywne zmienne opisujące daną narodowość, nabywa się np. poprzez asymilację. Jeżeli powiem, że jestem od dziś Kongijczykiem, to znaczy, że nim będę?
 
 
Pumeks
[Usunięty]

Wysłany: 2009-01-05, 15:37   

kwidzin napisał/a:
Religia to kwestia wyboru, narodowość nie. Obiektywne zmienne opisujące daną narodowość, nabywa się np. poprzez asymilację. Jeżeli powiem, że jestem od dziś Kongijczykiem, to znaczy, że nim będę?

Ernest Renan stwierdził podobno, że narodowość to codzienny plebiscyt - od samej deklaracji Kongijczykiem się nie staniesz, ale moim zdaniem, masz prawo starać się zostać Kongijczykiem i stwierdzam (siląc się na obiektywizm), że masz taką możliwość, bowiem prawdopodobnie istnieje naród kongijski. Natomiast nie umiem obiektywnie ocenić, czy istnieje, kiedykolwiek istniała lub czy może istnieć w przyszłości narodowość danziga. Moje subiektywne zdanie w tej kwestii wyrażałem już parokrotnie i nie mam zamiaru wracać do tej dyskusji.
 
 
Grün 
Oberwasserspeier


Pomógł: 14 razy
Dołączył: 09 Maj 2008
Posty: 1468
Skąd: Wolne Miasto
Wysłany: 2009-01-05, 15:42   

stamp napisał/a:
Żadne wartości wtedy by Polski nie ocaliły. No chyba że masz na myśli -ręce do góry (Austria , Czechy i parę innych mniej zaściankowych państw)

Wtedy już nie - trzeba było pomyśleć nieco wczesniej.
_________________
Z wyrazami...
prof. wirt. Grün
Nowe w Akademii: O Hausmarkach
Felietony historyczne na MMTrójmiasto
 
 
Grün 
Oberwasserspeier


Pomógł: 14 razy
Dołączył: 09 Maj 2008
Posty: 1468
Skąd: Wolne Miasto
Wysłany: 2009-01-05, 15:51   

kwidzin napisał/a:
Religia to kwestia wyboru, narodowość nie. Obiektywne zmienne opisujące daną narodowość, nabywa się np. poprzez asymilację. Jeżeli powiem, że jestem od dziś Kongijczykiem, to znaczy, że nim będę?

Religia to kwestia wyboru? Owszem. Z tym, że od niedawna. Tzw. tradycyjne wartości są bezpośrednimi potomkami wartości w ramach ktorych zabraniano ludziom zmiany religii a niepokornych mordowano. Więc przykład słuszny, ale od kilkudziesięciu lat. Korzystasz zatem z tej nowej możliwości, bo jest Ci wygodna.
Kim jest dziecko Niemca i Polki urodzone w Berlinie, do 10 roku życia wychowywane w Polsce u dziadka, Bialorusina i babci, Polki, a potem wysłane do rodziców, ktorzy tymczasem wyprowadzili się do Francji, gdzie dziecko skończyło szkołę i dobrze mówi już wyłacznie po francusku? Kto będzie orzekał o jego narodowości? Którzy nacjonaliści uznają się do uprawnionych do tego? Polscy, niemieccy czy francuscy? Będziemy liczyć procentowy skład krwi? Sprawdzać język? Kulturę? A którą - tę w domu, czy tę na codzień? Teoria o obiektywnym orzekaniu narodowości jest tak samo bezsensowna jak sama narodowość. Może na wyspie, lub wysoko w górach się sprawdza. Na nizinie od Atlantyku do Uralu jest bzdurą wymyśloną, jak wspomniałem, dla przekonania ludzi o konieczności wzajemnego mordowania się za darmo.
_________________
Z wyrazami...
prof. wirt. Grün
Nowe w Akademii: O Hausmarkach
Felietony historyczne na MMTrójmiasto
 
 
kwidzin
[Usunięty]

Wysłany: 2009-01-05, 16:54   

Grün napisał/a:
Religia to kwestia wyboru? Owszem. Z tym, że od niedawna.

Odnoszę wrażenie, że jest dokładnie odwrotnie. Odkąd funkcjonują zorganizowane systemy wierzeń, pojawiały się wszelkiej maści grupy schizmatyków, heretyków czy niewierzących. Ewentualne konsekwencje zmian, wynikały bardziej z racji politycznych niż stricte światopoglądowych.

Grün napisał/a:
Kto będzie orzekał o jego narodowości? Którzy nacjonaliści uznają się do uprawnionych do tego? Polscy, niemieccy czy francuscy?

Chyba nie do nacjonalistów należy ten wybór. Nawet w wielokulturowym konglomeracie dominują pewne wyznaczniki narodowości, które internalizowane są podczas socjalizacji pierwotnej. Zawsze jest jakiś "first language", etc. Każdy dalszy "wybór" jest wtórny.

Grün napisał/a:
Teoria o obiektywnym orzekaniu narodowości jest tak samo bezsensowna jak sama narodowość.

Z faktami się nie dyskutuje. Bzdurne mogą być wynaturzone implikacje przynależności do tej, czy innej grupy narodowościowej. A najbardziej bzdurne są kompleksy wynikające z urodzenia i chęć przypisania się na siłę do innej, w domyśle lepszej 'kasty'. I nie jest prawdą, że w imię narodu mordowano w Jurop od stuleci. Pojęcie narodu w aktualnym, funkcjonuje dopiero od czasów nowożytnych. W czasach feudalnych nigdzie, nawet w Gyddanyzc, nie było rozumiane tak jak współcześnie.

I jeszcze jedno.

Grün napisał/a:
Może się pojawić antagonizm np. z Dolną Saksonią i Wielkopolska - ale antagonizm to jeszcze nie nacjonalizm - bo ma realne powody, a nie wyssane z brudnego palucha.


Ciekawe podejście. Narodowo źle i z palucha. Regionalnie - bo ma realne powody.
 
 
Grün 
Oberwasserspeier


Pomógł: 14 razy
Dołączył: 09 Maj 2008
Posty: 1468
Skąd: Wolne Miasto
Wysłany: 2009-01-05, 17:12   

No to odpowiedz mi na pytanie jakiej narodowości jest to dziecko. Dla ułatwienia dodam, że ma podwójne obywatelstwo: polskie i niemieckie.
Skoro, jak twierdzisz, narodowość da się obliczyć - to proszę bardzo.
_________________
Z wyrazami...
prof. wirt. Grün
Nowe w Akademii: O Hausmarkach
Felietony historyczne na MMTrójmiasto
 
 
Grün 
Oberwasserspeier


Pomógł: 14 razy
Dołączył: 09 Maj 2008
Posty: 1468
Skąd: Wolne Miasto
Wysłany: 2009-01-05, 17:18   

kwidzin napisał/a:
I nie jest prawdą, że w imię narodu mordowano w Jurop od stuleci. Pojęcie narodu w aktualnym, funkcjonuje dopiero od czasów nowożytnych. W czasach feudalnych nigdzie, nawet w Gyddanyzc, nie było rozumiane tak jak współcześnie.

Jest prawdą - od dwóch stuleci. Dokładnie od początku wojny w obronie rewolucji francuskiej. Czasy nowożytne to już parę stuleci, nieprawdaż?
_________________
Z wyrazami...
prof. wirt. Grün
Nowe w Akademii: O Hausmarkach
Felietony historyczne na MMTrójmiasto
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Partnerzy WFG

ibedeker.pl