Wysłany: 2008-12-17, 16:10 Infanterie Regiment No 52 von Hamberger
Witam wszystkich!
Właśnie trwa kolejny jesienno-zimowy pobór do Regimentu Piechoty Nr52 von Hamberger.Odtwarzamy pruskich muszkieterów z okresu wojny 1806-7.Poszukujemy osób nie bojących się pruskiego drylu,zdolnych przejśc wiele kilometrów w pełnym sprzęcie żołnierza z przed 200 lat.Także takich którym nie straszne szykany podoficerów i ciężka musztra..
W tje chwili posiadamy swoje palcówki w Trójmieście,Ostródzie,Olsztynie,Lidzbarku Warmińskim,Częstochowie,Toruniu oraz Warszawie.
Nasza stronka;
Gorąco polecam powyższą grupe, GRH 52 IR, to najwyzsza klasa rekonstrukcji napoleońskiej, jesli szukasz odtwórstwa z najwyższej pólki to jest właśnie to
He he nie-to raczej podcina skrzydła (o ironio)A tak na serio-myślę że to akurat taki okres w roku-mniej imprez historycznych-więc grupy zajmują się rekrutacją,przed nowym sezonem...Swoją drogą nasza grupa-IR52 we współpracy z Centrum Wystawienniczym Dolnej Wisły w Tczewie,organizuje 21-22 lutego impreze związaną z 202 rocznicą bitwy tczewskiej.21-ego wcześnie rano wyruszamy z pod Danziga w pełnym umundurowaniu u wyposażeniu żołnierzy z tamtych czasów i idziemy do Tczewa.Jakie niecałe 30 km marszu .Zaprosilismy do tego przedwsięwzięcia także inne grupy "napoleońskie" z Trójmiasta oraz z kraju.Mamy nadzieje że w komplecie dojdziemy koło 16-17 do Tczewa.Na drugi dzień 22-giego będzie miała miejsce niewielka inscenizacja walk o miasto z 1807 roku...Skąd ta inicjatywa?Obroną Tczewa dowodził major Both właśnie z52-giego regimentu-a jego razem z nim....
Mała fotorelacja z niedzielnych Exerziren sekcji 52-jki na Hagelsbergu..52-gi ponownie na pozycjach z przed 202 lat.Nasz regimencik bronił.w 1807-mym, umocnień od Hagelsbergu(razem z slynnym regiemntem Dierecke)po Biskupią Górkę.
Pierwszy pododdział pruskiego regimentu piechoty o numerze 52 pojawił sie w Danzigu 11 listopada 1806 roku.Byli to grenadierzy w składzie kombinowanego batalionu grenadierskiego von Brauchitsch.Dwa bataliony muszkieterskie przybyły z Poznania pod koniec tego miesiąca.Trzeci batalion pozostał jako część załogi twierdzy Grudziądz.Żołnierze w czasie pobytu w Danzigu mieli cały czas zajęcie.Ciągłe warty,patrole,budowa i naprawa umocnień(od 14 listopada-każdy kto"machał łopatą"dostawał 6 groszy dodatku do żołdu na dzień)W mieście ogłoszono zbiórkę pieniędzy na płaszcze dla wojska.Podobno zebrano znaczne sumy.Niestety aż do kapitulacji miasta większośc żołnierzy zamiast płaszczy używala derek.Niewiele płaszczy zostało ukończoych-gdańscy krawcy równoczesnie szyli nowe mundury na zmiane(żołnierze otrzymali je(wg. Wolskiego)przed kapitulacją.Ciekawostką jest skład racji żywnościowych.były to;
Dziennie-1/3 funta wieprzowiny lub 1/2 wołowiny,1/3 garnca kartofli lub 1/6 garnca grochu,1/2 garnca krup lub 1/16 kaszy,1/16 garnca mąki lub 6 łutów ryżu.Co pare dni uzupełniano to o Brandy,tytoń,piwo i śledzie.W czasie oblężenia pododdziały regimentu rozlokowano następująco-muszkieterzy(I i II batalion(razme z regimentem Drieck na Hagelsbergu(dowodzil major Holm).grenadierzy-między Hagelsbergiem a Biskupią Górka,strzelcy(Schutzen)dołączyli do kombinowanego oddziału majora Wostrowskiego.Ten oddział swego rodzaju"komandosów" zasłynął ze swoich śmialych wycieczke na pozycje przeciwnika.
razem z regimentem Drieck na Hagelsbergu(dowodzil major Holm).
Na miejscu żołnierzy bym się obraził - "Drieck" brzmi prawie jak "Dreck" A tak na poważnie: śpieszyłeś się chyba, bo wkradły się "literówki" - Regiment von Diericke . I chodziło Ci zapewne o majora Horna. Ale wiadomości kapitalne, gratuluję
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum