Wolne Forum Gdańsk Strona Główna Wolne Forum Gdańsk
Forum miłośników Gdańska

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: fritzek
2008-11-01, 21:34
SOS Skarszewy !!! Galeria dawnego detalu
Autor Wiadomość
feyg 


Pomógł: 50 razy
Wiek: 54
Dołączył: 10 Maj 2008
Posty: 4794
Skąd: Gdynia Mały Kack
Wysłany: 2010-08-16, 08:22   

Te oczka to była inwestycja prywatna czy samorządowa?
_________________
Kto głośny jak dzwon, ten pusty jak on...
 
 
ezet 

Pomógł: 15 razy
Dołączył: 02 Paź 2008
Posty: 1604
Skąd: Pomorze Gdańskie
Wysłany: 2010-08-16, 09:34   

feyg napisał/a:
Te oczka to była inwestycja prywatna czy samorządowa?


Była to inwestycja Gminnej Spółdzielni "Samopomoc Chłopska" w Skarszewach. Mimo przeciwnych opinii burmistrz, Dariusz Skalski, sprzedał Gminnej Spółdzielni część zamkowego wzgórza. Ogródek zaprojektował prezes GS, Gerard Grosz. Warto dodać, że inwestycja była realizowana tuż obok Urzędu Miejskiego.
Ostatnio zmieniony przez ezet 2010-08-16, 10:08, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Hochstriess 


Pomogła: 7 razy
Wiek: 55
Dołączyła: 09 Maj 2008
Posty: 1312
Skąd: Wrzeszcz, Świńskie Łąki
Wysłany: 2010-08-16, 09:48   

No tylko krasnali ogrodowych tam brakuje. I saręki ;-)
 
 
 
fritzek 
Oberkalarepa


Pomogła: 10 razy
Wiek: 48
Dołączyła: 07 Maj 2008
Posty: 3529
Skąd: Neufahrwasser b. Danzig
Wysłany: 2010-08-16, 15:01   

ezet napisał/a:
feyg napisał/a:
Te oczka to była inwestycja prywatna czy samorządowa?

Ogródek zaprojektował prezes GS, Gerard Grosz.

Odpowiedni człowiek na odpowiednim miejscu!
_________________
Rzaba żądzi!
Neufahrwasser...Neufahrwasser
 
 
 
ezet 

Pomógł: 15 razy
Dołączył: 02 Paź 2008
Posty: 1604
Skąd: Pomorze Gdańskie
Wysłany: 2010-08-16, 20:33   

Skłamałbym twierdząc, że nie spotkałem nikogo, kto wyrażał zachwyt kolistą betonową układanką na Placu Zamkowym, kontrastującą z kamiennym brukiem.
Kompozycja podobała się właścicielowi wesołego miasteczka z Czech (na zdjęciu) i jego pracownikom. Oglądając to zdjęcie chyba mu się nie dziwicie?

Kompozycja z kostki betonowej na Placu Zamkowym w Skarszewach.JPG
Fot. Edward Zimmermann
Plik ściągnięto 31779 raz(y) 108,46 KB

 
 
feyg 


Pomógł: 50 razy
Wiek: 54
Dołączył: 10 Maj 2008
Posty: 4794
Skąd: Gdynia Mały Kack
Wysłany: 2010-08-16, 21:01   

Jakby co Skarszewy mogą jeszcze przygarnąć jaszczura z Sopotu W końcu dawno temu rycerze walczyli ze smokami... :hihi:


bliźniak z Danziga
_________________
Kto głośny jak dzwon, ten pusty jak on...
 
 
fritzek 
Oberkalarepa


Pomogła: 10 razy
Wiek: 48
Dołączyła: 07 Maj 2008
Posty: 3529
Skąd: Neufahrwasser b. Danzig
Wysłany: 2010-08-16, 22:45   

feyg napisał/a:

bliźniak z Danziga

A to nie jest ta sama poczwara, tylko przeflancowana z Zoppotów na Wyspę Spichrzów?

Tak czy siak, jest wg mnie ciut przy duża na leżenie przy skarszewskim zamku. Chyba żeby się uwaliła pod murami miejskimi, daleko nie jest.
_________________
Rzaba żądzi!
Neufahrwasser...Neufahrwasser
 
 
 
ezet 

Pomógł: 15 razy
Dołączył: 02 Paź 2008
Posty: 1604
Skąd: Pomorze Gdańskie
Wysłany: 2010-08-17, 08:00   

fritzek napisał/a:
Tak czy siak, jest wg mnie ciut przy duża na leżenie przy skarszewskim zamku. Chyba żeby się uwaliła pod murami miejskimi, daleko nie jest.


Niezły pomysł, a gdyby się już ta poczwara skarszewianom znudziła, mogliby napakować jej do brzuszyska skażoną ziemię przywiezioną do ich gminy z Letnicy i odesłać z powrotem do Danziga. Najlepiej pod PGE Arena.
http://www.wolneforumdanz...der=asc&start=0
 
 
ezet 

Pomógł: 15 razy
Dołączył: 02 Paź 2008
Posty: 1604
Skąd: Pomorze Gdańskie
Wysłany: 2010-11-12, 12:04   

Udało mi się ustalić, że wyrzucenie części zabytkowego bruku z dawnego dziedzińca średniowiecznego zamku i zastąpienie go betonowymi chodnikami i omawianą wcześniej kolistą kompozycją z betonowych kostek (foto w poprzednich postach) odbyło się w ramach lokalnego programu... ochrony dziedzictwa kulturowego!!! Więcej informacji na temat niszczenia zabytkowego wizerunku zamkowego wzgórza zawarłem w zaprezentowanym poniżej artykule (w papierowym wydaniu uciekł Redakcji znajdujący się w tytule znak zapytania). Pod artykułem zamieściłem fragment posta "Daraschka" ( www.daraschek.com ), pochodzącego ze Skarszew artysty, mieszkającego na stałe w Niemczech.

Cytat:
USZANUJCIE SAMOWOLĘ WŁODARZY SKARSZEW?

W „Panoramie Skarszew” z 13 września br. ukazał się artykuł Mieczysławy Krzywińskiej „Uszanujcie wolę ludzi”, w którym pani redaktor zadała mieszkańcowi Skarszew Andrzejowi Skórze pytanie, czy bruk na Placu Zamkowym jest zabytkiem. Ma to związek z usunięciem z dziedzińca „Zamku Joannitów” części kamiennego bruku i zastąpienie go chodnikami z betonowej kostki oraz dziwaczną w tym miejscu kolistą kompozycją z tego samego materiału (Fot. 1). Inicjatorem tych przeobrażeń, realizowanych bez uzyskania zgody Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Danzigu, są władze Skarszew.
W sprawie bruku pan Skóra powiedział: „Ogólnie sam bruk zabytkiem nie jest, jest tylko wkomponowany w zabytkową część miasta. Pan Zimmermann mylnie pojmuje kwestię bruku. Fakt, odzwierciedla on jakąś historię...”.
Nie bardzo wiem, co ma do rzeczy, jak ja pojmuję kwestię bruku na Placu Zamkowym? Albo coś jest pod ochroną wojewódzkiego konserwatora zabytków, albo nie jest. Bruk na dawnym dziedzińcu średniowiecznego zamku podlega ochronie i jego usuwanie bez zgody służb konserwatorskich jest łamaniem prawa.
Proste, prawda? Skoro jednak zarzucono mi mylne pojmowanie sprawy związanej ze skarszewskimi zabytkami, to szerzej rozwinę temat. W tekście red. Krzywińskiej czytamy, że pan Skóra „po materiałach prasowych dotyczących modernizacji na placu Zamkowym poczuł się dotknięty w sposób niemal osobisty i postanowił zabrać głos. Ma do tego święte prawo - dobro Skarszew zawsze leżało mu na sercu!” Mocno i patetycznie! Nie trudno się od razu domyślić, że rozmówca pani redaktor zabrał głos po to, aby poprzeć władze miasteczka. Ot, taka populistyczna wypowiedź przed wyborami, w których pan Andrzej zamierza ubiegać się o mandat radnego. W tej sytuacji zupełnie mnie nie dziwi, dlaczego red. Krzywińska właśnie panu Skórze zadała pytanie, czy bruk przed zamkiem jest zabytkiem, zamiast zapytać o to konserwatora zabytków. Albo burmistrza Skarszew Dariusza Skalskiego, który z racji urzędu równie dobrze powinien wiedzieć, co na jego terenie podlega ochronie konserwatorskiej.

Burmistrz zmienia zdanie

Opinia pana Skóry o zamkowym bruku przypomniała mi niemniej ciekawą wypowiedź innego mieszkańca Skarszew, Feliksa Weiera, opublikowaną w artykule red. Dadaczyńskiego zatytułowanym „Mieszkańcy chcą by usunięto bruk, a historycy protestują”, „Dziennik Bałtycki”, 27 kwietnia 2007 roku. Otóż pan Weier powiedział wtedy : „Obskurne (??? – E.Z.) kamienie przed zamkiem powinny w ogóle zniknąć. Nie uważam, by był to jakiś zabytek, gdyż większość kamieni jest tu polnych”.
Z kamieni polnych zbudowane są także średniowieczne mury obronne. Może też należy je rozebrać? Po co wydawać pieniądze na ich renowację? Jeszcze lepszy pomysł od pana Weiera miał podobno pewien skarszewski radny, proponując parę lat temu, żeby bruk na dawnym dziedzińcu średniowiecznego zamku zalać asfaltem...
Przy tej okazji warto odnotować, że jeszcze nie tak dawno służby konserwatorskie, burmistrz Skarszew Dariusz Skalski i historycy byli jednomyślni, że bruk na Placu Zamkowym ma charakter zabytkowy. Trudno uwierzyć? Zacytuję zatem fragment przywołanego wyżej artykułu z „Dziennika Bałtyckiego” sprzed trzech lat :
„Władze Skarszew i historycy nie zmierzają jednak usunąć bruku.
Uważają oni, że nie można się go pozbyć tak lekką ręką, bo jest to zabytek.
- Niedługo będziemy mieli okazję, by przełożyć ten bruk - tłumaczy burmistrz Skarszew Dariusz Skalski. - Nie jestem jednak historykiem, ale Wiesław Brzoskowski, zajmujący się dziejami miasta, powiedział, że jeśli ruszymy zamkowy bruk, to Skarszewy stracą na swej wartości”.
Wychodzi na to, że gdy burmistrz mówił, iż bruk jest zabytkiem, to nie należało dyskutować i żądać uszanowania woli ludzi. Natomiast, gdy burmistrz nie pytając o zgodę służb konserwatorskich zainicjował częściowe usunięcie bruku, to znaczy, że od tego momentu nie jest to już zabytek i trzeba bronić jego inicjatywy. Zatem, uszanujcie wolę władzy, nawet gdy ta łamie prawo? Dwa miesiące temu, po kontroli służb konserwatorskich, burmistrz mówił już co innego („Dziennik Kociewski” z 13 sierpnia br.): „Nie informowaliśmy konserwatora w Danzigu, bo z informacji, które posiadaliśmy w urzędzie nie wynikało, że ten bruk stanowi jakiś zabytkowy element” . No cóż, w ciągu trzech lat można zapomnieć, co się wcześniej mówiło.

Odwracanie kota ogonem

W dalszej części artykułu Mieczysławy Krzywińskiej, Andrzej Skóra mówiąc o rozkopywaniu Placu Zamkowego kończy wątek dramatycznym pytaniem. Przypomnijmy: „Ponadto ta całość była już rozkopywana ze względu na prowadzenie nowej instalacji ciepłowniczej. Oprócz tego w przeszłości plac też był rozkopany /renowacja zamku/. Gdzie był wtedy konserwator? Gdzie byli historycy?”.
Ta część wypowiedzi stanowi wyjątkowe kuriozum, odwracanie przysłowiowego kota ogonem, a w domyśle przypisywanie zaniedbań ze strony Urzędu Miasta w Skarszewach konserwatorowi zabytków. To magistraccy urzędnicy mają obowiązek poinformować służby konserwatorskie o planowanych pracach ziemnych na Placu Zamkowym. Czy w sytuacji, gdy nie powiadomiono o zamiarze rozkopania placu pod nową instalację ciepłowniczą, rozbijając w kilku miejscach pozostałości kamiennych fundamentów dawnych budowli, jest winą wojewódzkiego konserwatora zabytków??? Czy również jest jego winą, że na terenie tzw. przygródka, na zapleczu „Restauracji Zamkowej”, używając ciężkiego sprzętu rozkopano ziemię aż do pozbawionej materiału kulturowego warstwy geologicznej? Oczywiście bez zgody służb konserwatorskich i badań archeologicznych. W tej części zamkowego wzgórza często znajdowano fragmenty średniowiecznej ceramiki a w skarpie, na początku ubiegłego wieku, odkryto pozostałości dębowych pali i wejście do podziemnego korytarza z gotyckiej cegły. Tak ciekawe pod względem archeologicznym stanowisko zostało bezpowrotnie zniszczone. Skąd wojewódzki konserwator zabytków miał wiedzieć, co się wyprawia na części zamkowego wzgórza, którą burmistrz Dariusz Skalski, mimo opinii przeciwnych, sprzedał Gminnej Spółdzielni "Samopomoc Chłopska" w Skarszewach.
Natomiast wszelkie wykopy związane z renowacją zamku w schyłkowym PRL-u odbywały się za zgodą wojewódzkiego konserwatora zabytków i pod nadzorem archeologicznym. Dzięki temu mamy dokumentację prowadzonych wtedy prac, a w Skarszewskim Centrum Ekspozycji Historycznych można oglądać liczne zabytki z tego miejsca.

Prof. Odyniec o zamkowym bruku

W 1989 roku wyremontowany „Zamek Joannitów” został przekazany społeczności Skarszew. Znalazł tu siedzibę Miejsko - Gminny Ośrodek Kultury, Sportu i Rekreacji. Wtedy też w znacznym zakresie uzupełniono zachowane fragmenty zabytkowego bruku, nienaruszonego przynajmniej od czasów przebudowy zamku na magazyn solny, co miało miejsce w końcu XVIII stulecia. Wspaniale odnowiony zabytek oraz stanowiący jego integralną część brukowany dziedziniec był chlubą grodu nad Wietcisą. Zachwycali się nim mieszkańcy, turyści i historycy. Oczywiście, nikt nie narzekał, że chodzenie po bruku stanowi uciążliwość, gdyż został starannie i równo ułożony. Niebywale zafascynowani zamkowym wzgórzem byli nieżyjący już historycy, profesorowie: Edwin Rozenkranz, Stanisław Mielczarski i Wacław Odyniec. Prof. Odyniec, Honorowy Obywatel Skarszew, zwykł mawiać, że jeżeli ktoś naruszy ten wspaniale wybrukowany plac przed zamkiem, to wzgórze zamkowe straci cały swój niepowtarzalny nastrój i zabytkowy charakter. Profesor zmarł w 1999 roku, a zaledwie dziesięć lat później jego obawy się spełniły. W trakcie tzw. „modernizacji” usunięto i wywieziono znaczne fragmenty bruku z dawnego dziedzińca zamkowego.
W 2007 r., gdy pan Weier domagał się wyrzucenia „polnych kamieni” z placu, inni mieszkańcy wskazywali jedynie na ubytki i nierówności zamkowego bruku, które należy doprowadzić do należytego porządku. Przygotowywałem wtedy dla „Dziennika Bałtyckiego” artykuły o skarszewskich zabytkach i doskonale znam temat. Fachowo ułożony bruk był w tamtym czasie nadal bardzo stabilny, mocno osadzony, wręcz wrośnięty w podłoże i wystarczyłoby poprawienie nielicznych nierówności, aby to miejsce odzyskało dawną świetność.

Pseudoochrona dziedzictwa kulturowego

Niestety, w 2009 r. władze Skarszew mając do dyspozycji sześciu bezrobotnych, uczących się dopiero trudnej sztuki brukarskiej i kamieniarskiej, zadecydowały o przełożeniu bruku na Placu Zamkowym. Omawiane prace były częścią programu aktywizacji zawodowej bezrobotnych o nazwie „GRYF”, realizowanego przez Powiatowy Urząd Pracy w Starogardzie. Gdy po kilku miesiącach na niedokończony bruk wjechały samochody, część kamieni pod naciskiem kół zaczęła się przesuwać i podnosić. Dalsze przekładanie bruku przerwano i przystąpiono do budowy chodników z betonowej kostki wzdłuż i poprzek placu (Fot. 2). Postawienie Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków przed faktem dokonanym było błędnym posunięciem, a władze miasta zupełnie niepotrzebnie zaryzykowały przeprowadzenie inwestycji, która może skutkować koniecznością wykonania dwa razy podobnej pracy i poniesienia związanych z tym kosztów. Tym bardziej niepotrzebnie, że według Marcina Tymińskiego, rzecznika wojewódzkiego konserwatora zabytków, otrzymanie w zaistniałej sytuacji zgody na chodnik było realne. Jednakże nie na chodnik wykonany z betonu, a np. z demontowanych na drogach kamiennych kostek, o kolorystyce zbliżonej do bruku na placu, często wykorzystywanych przy różnych obiektach zabytkowych. Wielu gospodarzy zabytkowych zakątków potrafiło taką kostkę załatwić bezpłatnie, a można z niej zrobić równy, wygodny chodnik, ozdobę każdej starówki. Naprawdę, są w naszym kraju setki takich starówek, kościołów, klasztorów, zamków, dworków, pałaców oraz restauracji, kawiarenek i domów kultury w zabytkowych budowlach, gdzie nikomu do głowy by nie przyszło, żeby znajdujący się w ich otoczeniu kamienny bruk „upiększać” betonem.
Ciekawy pomysł miał obecny dyrektor skarszewskiego GOK-u, Artur Martyn, aby jedno z pomieszczeń średniowiecznego zabytku przeznaczyć na salę rycerską i ułożyć kamienny bruk wokół „Zamku Joannitów”. To jest właściwy kierunek zwiększania atrakcyjności zamku. Tym bardziej, że Skarszewy, jako jedno z kilku miast w woj. pomorskim, wykorzystały szansę przystąpienia do elitarnego Stowarzyszenia Gmin Polskie Zamki Gotyckie. To wyjątkowy powód do dumy, więc trudno zrozumieć, dlaczego włodarze Skarszew niszczą dawny dziedziniec średniowiecznego zamku, którego nie powstydziłby się nawet zamek w Malborku. I na zakończenie wyjątkowo smutna refleksja. Jak na ironię projekt „GRYF”, który miał służyć ochronie dziedzictwa kulturowego w programie „Na ratunek starogardzkim zabytkom”, w wersji realizowanej przez władze Skarszew okazał się samowolnym działaniem na szkodę zabytkowego wizerunku grodu nad Wietcisą.

Edward Zimmermann
Głos Skarszew z 30 października 2010


Cytat:
daraschek ( www.daraschek.com ), 9 listopada 2010
(...) Wasze komentarze protesty, włącznie z moim, przypominają mi surrealistyczną scenę. Wyobraźcie sobie ulice w potokach deszczu wypełnioną przechodniami, i taką krótką chwile, kiedy ulewa przestaje moczyć głowy, wszyscy bez wyjątku jak na komendę otwierają parasole. Dokładnie tak to wygląda w tej chwili u Was. Gdzie są ci skarszewiacy z jajami? Przecież to, co się wydarzyło, jest sprawą nieodwracalną. Kazimierz, nad Wietcisą?........ Możecie zapomnieć. Na waszych oczach sprofanowano zamkowe wzgórze, jeden z najpiękniejszych atutów miasta. Dziedziniec zamkowy, o którym jak słusznie pisał pan profesor W. Odyniec, pozazdrościć mógłby nawet Malbork. Co się tam ku...a u was wyprawia!!! Nie zdążył traktorzysta jeden z drugim, poprzedniego gówna sprzątnąć, a już macie drugą kupę, z którą już sobie następca nie poradzi, i tak będziecie musieli mieszkać. Co to jest ? .....lotnisko przed zamkiem? Czy traktorzyści zamierzają do pracy latać helikopterem? Gdzie byli w tym czasie kompetentni, na których spoczywa obowiązek interwencji, nie tylko z tytułu zawodowego? Co w tym czasie robił "Wielki Kronikarz" ten z wykupionym monopolem na spisywanie dziejów miasta? Zadawanie pytań takiemu czy innemu traktorzyście, czy owy brukowany dziedziniec jest kulturową spuścizną jest największym absurdem, jakim można sobie tylko wyobrazić. Kim jest traktorzysta Weijer? Ekspertem? Równie dobrze można zapytać konia Wiktora, o ile jeszcze rozwozi węgiel, odpowiedz mniej więcej byłaby na takim samym poziomie. (...) Na co wy jeszcze czekacie?.....Aż zaczną ścinać drzewa z zamkowej góry?.....To jest całkiem możliwe, kiedy spoglądam na stary cmentarz. Takie czyny przeistaczają się w tradycję. (...)
Ostatnio zmieniony przez ezet 2013-07-04, 08:48, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
ezet 

Pomógł: 15 razy
Dołączył: 02 Paź 2008
Posty: 1604
Skąd: Pomorze Gdańskie
Wysłany: 2011-04-15, 22:00   

Wygląda na to, że WUOZ w Danzigu ma też już dość niszczenia zabytkowego charakteru grodu nad Wietcisą

Cytat:
MIESZKAŃCY DWA RAZY ZAPŁACĄ ZA BRUK

(...) Od początku nowy bruk budził ogromne emocje wśród części mieszkańców oraz działaczy lokalnej opozycji, zdaniem których nawierzchnia jest po prostu brzydka.
– Ta „fikuśna” kostka kompletnie nie pasuje do Placu Zamkowego. Wygląda to okropnie. Proponowałam wcześniej, by położyć bruk, który bardziej będzie się kojarzyć z dawną nawierzchnią, ale burmistrz nie chciał mnie słuchać – mówi Maria Pizuńska, radna miasta Skarszewy.

Dziwne wydaje się też zachowanie burmistrza Skarszew Dariusza Skalskiego. Jeszcze w 2007 roku zapewniał on na łamach „Dziennika Bałtyckiego”, powołując się na lokalnego historyka Wiesława Brzoskowskiego, że „jeśli ruszymy zamkowy bruk, to Skarszewy stracą na swej wartości”. Jednak już dwa lata później diametralnie zmienił zdanie i zdecydował, że powinno się go rozebrać.

Wątpliwości mieszkańców Skarszew podzielił Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków, z którym nie skonsultowano wyboru nowej kostki. WUOZ podjął już decyzję, że nawierzchnię trzeba wymienić. – Musi ona pasować do otoczenia, w którym się znajduje. Dzisiejsze nowoczesne podłoże kompletnie nie komponuje się ze skarszewskim zamkiem. Można przecież położyć nową i równą nawierzchnię, która jednocześnie stylizowana będzie na bruk sprzed lat – twierdzi Marcin Tymiński, rzecznik Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. – Dlatego też nie zaakceptowaliśmy aktualnej kostki. Teraz Skarszewy muszą przedstawić nowy program zagospodarowania placu.

Co o tej decyzji sądzą władze miasta? Nie wiemy. – W tej chwili nie mogę rozmawiać, proszę zadzwonić później – usłyszeliśmy od Skalskiego.

Kolejnych telefonów Skalski już nie odebrał.

WUOZ takie zachowanie nie dziwi. – Władze Skarszew starają się odwlekać wymianę nawierzchni, ale zapewniam, że to nieuniknione. Kostkę trzeba będzie zmienić – mówi Tymiński.

Adrian Dampc
14 kwietnia 2011



w24.gif
Fragment artykułu z
Plik ściągnięto 30327 raz(y) 3,84 KB

 
 
naziir 

Wiek: 49
Dołączył: 09 Kwi 2011
Posty: 46
Skąd: Pruszcz Gdański
Wysłany: 2011-04-19, 03:17   

feyg napisał/a:
Jakby co Skarszewy mogą jeszcze przygarnąć jaszczura z Sopotu W końcu dawno temu rycerze walczyli ze smokami... :hihi:


http://wolneforumdanzig.p...0729167_832.jpg

kiepski fotomontaż... ha_ha_ha
_________________
"Nigdy nie wdawaj się w dyskusje z idiotą,bo najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem"
 
 
 
Kuglow 
Szatan zjada


Pomógł: 12 razy
Wiek: 51
Dołączył: 10 Maj 2008
Posty: 804
Skąd: Marienburg
Wysłany: 2011-04-19, 11:39   

naziir napisał/a:
kiepski fotomontaż... ha_ha_ha
To dziwny cokolwiek komentarz. Jakoś ja tego stwora widywałem nie raz na własne oczy właśnie w tym miejscu i uwierz mi , że nigdy nie byłem pod wpływem czegokolwiek.

Taka moja delikatna rada , zanim coś napiszesz , to wcześniej dokonaj sprawdzenia i potwierdzenia swoich teorii.
Pozdrawiam.
_________________
Jeśli na ścianie widzisz białego szczura a w oknie odwróconego kota , to wiedz że coś się dzieje.
 
 
feyg 


Pomógł: 50 razy
Wiek: 54
Dołączył: 10 Maj 2008
Posty: 4794
Skąd: Gdynia Mały Kack
Wysłany: 2011-04-19, 16:51   

Jakby co to można było jaszczura (sezonowo) wciągnąć na listę :hihi:
_________________
Kto głośny jak dzwon, ten pusty jak on...
 
 
naziir 

Wiek: 49
Dołączył: 09 Kwi 2011
Posty: 46
Skąd: Pruszcz Gdański
Wysłany: 2011-04-20, 02:31   

Hochstriess napisał/a:
No tylko krasnali ogrodowych tam brakuje. I saręki ;-)

Ortografia ważna rzecz - piszę się "sarenki" przyjacielu... :hihi:
_________________
"Nigdy nie wdawaj się w dyskusje z idiotą,bo najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem"
 
 
 
naziir 

Wiek: 49
Dołączył: 09 Kwi 2011
Posty: 46
Skąd: Pruszcz Gdański
Wysłany: 2011-04-20, 02:48   

Kuglow napisał/a:
naziir napisał/a:
kiepski fotomontaż... ha_ha_ha
To dziwny cokolwiek komentarz. Jakoś ja tego stwora widywałem nie raz na własne oczy właśnie w tym miejscu i uwierz mi , że nigdy nie byłem pod wpływem czegokolwiek.

Taka moja delikatna rada , zanim coś napiszesz , to wcześniej dokonaj sprawdzenia i potwierdzenia swoich teorii.
Pozdrawiam.


Jaszczur jak jaszczur, pewnie się schował, lub uciekł w dniu kiedy chciałem go obejrzeć.
No, a może następnym razem będzie na miejscu i będę miał możliwość obejrzenia tego zjawiska w miejscu w którym "ponoć jest". Chyba że przyjmuje tylko w określonych godzinach. Więc proszę o wskazanie godzin urzędowania p. jaszczura z uwzględnieniem stref czasowych, żeby nie było znowu, że nie obejrzę, bo inna strefa czasowa i jaszczur niedostępny... ha_ha_ha
_________________
"Nigdy nie wdawaj się w dyskusje z idiotą,bo najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem"
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Partnerzy WFG

ibedeker.pl