Nędza i mizeria. Z roku na rok jest coraz gorzej. Nie ma na czym oka zawiesić w zasadzie, czym się postresować, policzyć kasy. Wpadło nam dzisiaj w oko kilka pocztówek ( w tym 2 kupione, reszta ceny nie do przyjęcia), fantastyczny garnitur kominkowy z czarnego marmuru - werk z wychwytem Brocota (cena atrakcyjna, ale okno w kuchni jest do wymiany), i kieliszek od machandla (o dychę za drogi). Poruta straszna generalnie. Jeszcze kilka lat temu, to po obejściu połowy stoisk robiliśmy "postój" na piwko w jakiejś knajpce i dyskutowaliśmy co kupić, za ile, co lepsze. A dzisiaj nie było się nad czym nawet zastanawiać...
Nabyte: wieszak - szt.1; porcelanka - szt. 1. Generalnie od kilku lat zaczyna przeważać w ofercie klamociarnia nieudolnie stylizowana na starocie. Nawet w innej bajce pt. numizmatyka daje się obserwować chroniczny brak ciekawych pozycji. Do tego ceny makabrycznie rosną z roku na rok. Ale nic to. Tradycji stało się zadość, symboliczne zakupy poczynione a i moje młode zaczyna wzorem tatusia, wykazywać zainteresowanie starociami
Wiek: 38 Dołączyła: 11 Maj 2008 Posty: 70 Skąd: Oliwa
Wysłany: 2008-07-28, 06:58
pojechałam jak co roku z myślą o porcelanie i jak co roku wróciłam z czym innym - tym razem - Danziger Zeitung. plusy jarmarku takie, że nie ma sobie czym narobić apetytu i niczego żałować no i generalnie nawet oferta niespecjalnie się zmieniła przez ostatnich parę lat...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum