Janusz
Dołączył: 09 Paź 2008 Posty: 296 Skąd: Gdańsk z umlautem ;)
Wysłany: 2010-11-03, 19:12 Książka o walkach na Pomorzu w 1945 r.
"Na przełomie 1944 i 1945 roku zaczęła się paniczna ewakuacja ludności neimieckiej z Zachodni i Wschodnich Prus. Około dwóch milionów niemieckich cywilów, rannych żołnierzy i robotników przymusowych, pod huraganowym ogniem artylerii i bombami Armii Czerwonej, szukało dróg ucieczki na zachód. Mogli już tylko liczyć na pomoc resztek 2. Armii niemieckiej.
W styczniu 1945 roku ze zgrupowania kurlandzkiego przerzucono na Pomorze cztery pełne dywizje, wśród nich 4. Dywizję Pancerną. Miały one wzmocnić zachodniopomorski front, a także osłaniać ewakuację ludności cywilnej i rannych z portów Danziga, Gdyni i Mierzei Wiślanej.
O tej ucieczce sporo już pisano. Ale o tych, którzy osłaniali uchodźców- o \"żołnierzach ostatniej godziny\" - niewiele. Hans Shaufler, podporucznik 35. Pułku 4. Dywizji pancernej, opisuje ostatnie miesiące wojny, zaciekłe walki na Pomorzu z nacierającymi wojskami 2. Frontu Białoruskiego. Rozpaczliwe próby utrzymania Tucholi, Torunia, Bytowa, Kartuz, Żukowa, Gdyni, Sopotu. I wreszcie Danziga, który stał się dla Niemców \"kotłem czarownic\" i gdzie zginął dowódca 4. Dywizji, gen. Clemens Betzel. Pisze o odwadze i bohaterstwie żołnierzy i oficerów, ale i o tych, których pokonał strach i którzy nie chcieli już dalej walczyć. Opisuje dramat pasażerów zatopionych statków \"Wilhelma Gustloffa\" i \"Goi\"."
"vassago83 2010-10-18
Szczerze to troszkę zawiodłem się na tej publikacji. Autor w głównej mierze opisuje działania bojowe dywizji, niż wspomina swoje wojenne przeżycia (za wyjątkiem opisu wpadnięcia w radziecką zasadzkę i brawurową ucieczkę przez Morze Bałtyckie). Tak więc można tą książkę traktować bardziej jak monografię niż wspomnienia.
Najciekawszym fragmentem jest według mnie jest przedstawienie sytuacji jeńców niemieckich w szwedzkiej niewoli i wydanie ich stronie radzieckiej.. Ponadto ciekawe zdjęcia ukazujące spalony Danzig i mapki przedstawiające walki na Pomorzu. 6/10 "
ze strony Bellony.
Chyba mamy wreszcie pierwszą książkę o walkach na Pomorzu 1945 r. napisaną ze strony niemieckiej.
Wysłany: 2010-11-03, 23:01 Re: Książka o walkach na Pomorzu w 1945 r.
giovanni napisał/a:
Chyba mamy wreszcie pierwszą książkę o walkach na Pomorzu 1945 r. napisaną ze strony niemieckiej.
Nie mogę się z Tobą zgodzić. Książek, które opisują walki na Pomorzu w 1945 r. z perspektywy dowódców, poszczególnych żołnierzy, czy też większych lub mniejszych zgrupowań, opublikowano dotąd całkiem sporo. Niektóre poświęcają Danzigo więcej, niektóre mniej miejsca. Z tych bardziej znanych lub wartych uwagi wymienię tylko:
H.J.Pantenius, Letzte Schlacht an der Ostfront. Von Döberitz bis Danzig 1944-45, Hamburg-Berlin-Bonn 2002
H.Schäufler, Panzer an der Weichsel, bmw 1979 (wersja niemiecka prezentowanej przez Giovanniego książki)
J.Neumann, Die 4. Panzer-Division. Bericht und Betrachtung zu den zwei letzten Kriegjahren im Osten, bmw brw
H.Melzer, Geschichte der 252. Infanterie-Division, bmw 1960
(nie pamiętam autora), Weisse Fahne über Danzig, Kiel 1950
Nikolai Baron von Budberg, Reval und Danzig 1944-1945, bmw 1957
(tam, gdzie nie podałem daty czy miejsca wydania, to najzwyczajniej teraz nie pamiętam i nie mam tych danych pod ręką).
Poza tym o ile wersje "niemieckie" walk o Danzig, Gdynię czy dzisiejsze pomorskie są znane (na podstawie czy to literatury, czy archiwaliów), to dla mnie o wiele większym rarytasem są i będą (Moskwa, Moskwa...!) relacja radzieckich żołnierzy. Dopiero konfrontacja niemieckich i rosyjskich zbiorów pozwoli nam poznać w miarę całościowy obraz walk na naszym terenie.
Pomogła: 7 razy Wiek: 55 Dołączyła: 09 Maj 2008 Posty: 1312 Skąd: Wrzeszcz, Świńskie Łąki
Wysłany: 2010-11-04, 09:02
Nie macie kogo posłać do Moskwy? (ja bardzo chętnie)
Janusz
Dołączył: 09 Paź 2008 Posty: 296 Skąd: Gdańsk z umlautem ;)
Wysłany: 2010-11-04, 15:45
Chodziło mi o książki wydane w PL. Wiadomo że "tego" Niemcy natłukli w latach 50 i 60 całe masy.
Z tego co się orientuje książek na ww temat (opisujących wydarzenia ze strony niemieckiej) wydano trzy: "Wielka ucieczka" Tornwalda, "Zemsta Stalina" i właśnie ostatnio "Pantery na Wisłą".
"Na przełomie 1944 i 1945 roku zaczęła się paniczna ewakuacja ludności neimieckiej z Zachodni i Wschodnich Prus. Około dwóch milionów niemieckich cywilów, rannych żołnierzy i robotników przymusowych, pod huraganowym ogniem artylerii i bombami Armii Czerwonej, szukało dróg ucieczki na zachód. Mogli już tylko liczyć na pomoc resztek 2. Armii niemieckiej.
W styczniu 1945 roku ze zgrupowania kurlandzkiego przerzucono na Pomorze cztery pełne dywizje, wśród nich 4. Dywizję Pancerną. Miały one wzmocnić zachodniopomorski front, a także osłaniać ewakuację ludności cywilnej i rannych z portów Danziga, Gdyni i Mierzei Wiślanej.
O tej ucieczce sporo już pisano. Ale o tych, którzy osłaniali uchodźców- o \"żołnierzach ostatniej godziny\" - niewiele. Hans Shaufler, podporucznik 35. Pułku 4. Dywizji pancernej, opisuje ostatnie miesiące wojny, zaciekłe walki na Pomorzu z nacierającymi wojskami 2. Frontu Białoruskiego. Rozpaczliwe próby utrzymania Tucholi, Torunia, Bytowa, Kartuz, Żukowa, Gdyni, Sopotu. I wreszcie Danziga, który stał się dla Niemców \"kotłem czarownic\" i gdzie zginął dowódca 4. Dywizji, gen. Clemens Betzel. Pisze o odwadze i bohaterstwie żołnierzy i oficerów, ale i o tych, których pokonał strach i którzy nie chcieli już dalej walczyć. Opisuje dramat pasażerów zatopionych statków \"Wilhelma Gustloffa\" i \"Goi\"."
"vassago83 2010-10-18
Szczerze to troszkę zawiodłem się na tej publikacji. Autor w głównej mierze opisuje działania bojowe dywizji, niż wspomina swoje wojenne przeżycia (za wyjątkiem opisu wpadnięcia w radziecką zasadzkę i brawurową ucieczkę przez Morze Bałtyckie). Tak więc można tą książkę traktować bardziej jak monografię niż wspomnienia.
Najciekawszym fragmentem jest według mnie jest przedstawienie sytuacji jeńców niemieckich w szwedzkiej niewoli i wydanie ich stronie radzieckiej.. Ponadto ciekawe zdjęcia ukazujące spalony Danzig i mapki przedstawiające walki na Pomorzu. 6/10 "
ze strony Bellony.
Chyba mamy wreszcie pierwszą książkę o walkach na Pomorzu 1945 r. napisaną ze strony niemieckiej.
Pomógł: 3 razy Dołączył: 30 Mar 2009 Posty: 264 Skąd: Sopot
Wysłany: 2010-12-02, 21:24
Niedawno trafiła do mnie monografia walk o Bydgoszcz w 1945 r., wydana przez Pomorskie Muzeum Wojskowe.
Cytat:
Dr Łukasz Nadolski i Arkadiusz Kaliński - autorzy z PMW - po raz pierwszy w historii podjęli próbę obiektywnego i szczegółowego pokazania bitwy o Bydgoszcz z 1945 roku. Zgromadzone przez nich fakty pozwalają twierdzić, że zajęcie miasta przez Armię Czerwoną i oddziały Wojska Polskiego nie było - jak do tej pory pisano - aż tak łatwe. Publikacja zawiera - oprócz bogatego materiału faktograficznego i map pokazujących ruchy wojsk - wiele niepublikowanych i wstrząsających zdjęć.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum