Hen Zing
Wiek: 58 Dołączył: 04 Maj 2009 Posty: 124 Skąd: Nowy Port
Wysłany: 2010-11-23, 19:57
Grün napisał/a:
Hen Zing napisał/a:
umiarkowanego nacjonalistę
No śliczne. Nie chcę wiedzieć jak zachowują się w takim razie prawdziwi nacjonaliści.
Szkoda, że nie napisałeś tego od razu na początku, większość z nas nie podjęłaby dyskusji, bo na dyskusje z nacjonalistami po prostu szkoda czasu.
Jak chcesz. Nie musisz ze mną dyskutować. Podkreślałem że jestem umiarkowanym nacjonalistą a nie "prawdziwym". Bliżej mi do pierwotnej XIX w. jego odmiany. W tamtych czasach nacjonalizm bardziej był za czymś niż przeciwko komuś. Jenak faktycznie już wtedy konieczne trzeba było się opowiedzieć czy jesteś z NAMI czy z NIMI. Podejrzewam że kolega określił by się jako Europejczyk Kosmopolita? OK... ostatnio Romom-Europejczykom Francuzi pokazali gdzie są drzwi... może wobec białych Wolnychgdańszczan będą łaskawsi... gdyby jednak ... ojczyzna was koledzy kocha zawsze możecie wrócić.
Ostatnio zmieniony przez Hen Zing 2010-11-23, 20:07, w całości zmieniany 1 raz
Hen Zing
Wiek: 58 Dołączył: 04 Maj 2009 Posty: 124 Skąd: Nowy Port
Wysłany: 2010-11-23, 20:06
Cyt : "Powiem krótko na dźwięk słowa "nacjonalizm" w Danzigu robi mi się niedobrze-przez tą ideologie własnei miasto umarło w 1945.... "
Tamto miasto umarło, też bywało że nad jego losem "zapłakałem"... powiedzmy otwarcie, to nie polscy "nacjonaliści" zgotowali mu ten los.
Jednocześnie zaprotestuję... Nasz Danzig żyje nie jest jakimś zombi
Pozdrawiam kolegę.
_________________ Kto głośny jak dzwon, ten pusty jak on...
Janusz
Dołączył: 09 Paź 2008 Posty: 296 Skąd: Gdańsk z umlautem ;)
Wysłany: 2010-11-23, 20:29
Cytat:
Napisałam o zamierzonej górnolotności słów.Tak?.nie mam ochoty na dalszą rozmowę, pa!
No to po co Koleżanka piszę coś, pod czym potem nie chce się podpisać? Poza tym forum jest właśnie od dyskusji a nie od rozstawiania wszystkich po kątach i obrażania się.
Feldfebel Bardzo ciekawy i wartościowy post. O wiele lepszy niż te o "fladze niczemu niewinnej". Od razu zrozumiałem dlaczego masz sentyment do WMG, bez bajek o "uświęcaniu flagi WMG przez krew pomordowanych przez faszystów". A może te historie rodzinne są warte opisania?
pozdr!
Hen Zing
Wiek: 58 Dołączył: 04 Maj 2009 Posty: 124 Skąd: Nowy Port
Wysłany: 2010-11-23, 20:29
Aha ... nie chodziło mi by kolegów wypędzić z Polski czy Danziga , chodziło mi o to że gdyby kiedyś w jakimś Europejskim kraju pokazano w wam jak Romom drzwi to wtedy wracajcie na łono ojczyzny.
Janusz
Dołączył: 09 Paź 2008 Posty: 296 Skąd: Gdańsk z umlautem ;)
Wysłany: 2010-11-23, 20:32
feyg A gdzie w linku który podałeś jest o śmierci za WMG. Ja tu raczej widzę śmierć za wiarę. Umieszczenie tego linka w tym kontekście to wg mnie manipulacja. Co nie zmienia faktu że taka postawa wśród niemickich duchownych prawie nie występowała i ten ksiądz był wspaniałym dzielnym człowiekiem!
ps. ja i Hen Zing to mimo wszystko 2 różne osoby ;)
Ostatnio zmieniony przez Janusz 2010-11-23, 20:41, w całości zmieniany 2 razy
Hen Zing
Wiek: 58 Dołączył: 04 Maj 2009 Posty: 124 Skąd: Nowy Port
Wysłany: 2010-11-23, 20:37
feyg napisał/a:
Hen Zing napisał/a:
znasz nazwisko frajera narodowości niemieckiej lub polskiej który zginął za flagę WMG?
W "Starym Testamencie" Bóg powiedział Lotowi że gdy znajdzie jednego sprawiedliwego to nie spali Sodomy i Gomory... tym razem Bóg był mniej łaskawy.
Jednak na poważnie, przykład nie trafiony, ksiądz Aelterman był przeciwnikiem nazizmu a nie danzigim patriotą, został męczennikiem za wiarę a nie ofiarą represji politycznych. Chyba się nie mylę
Pomógł: 50 razy Wiek: 53 Dołączył: 10 Maj 2008 Posty: 4794 Skąd: Gdynia Mały Kack
Wysłany: 2010-11-23, 20:40
Dla mnie to nie jest wyłącznie śmieć za wiarę - występowanie w tym momencie przeciw rządzącym w Danzigu nazistom było de facto obroną istnienia Wolnego Miasta.
_________________ Kto głośny jak dzwon, ten pusty jak on...
Janusz
Dołączył: 09 Paź 2008 Posty: 296 Skąd: Gdańsk z umlautem ;)
Wysłany: 2010-11-23, 20:45
W linku który podałeś niestety o tym zupełnie nic nie ma. Jest tylko o tym że był przeciwnikiem nazizmu. Teoria każdy antynazista= patriota WMG jest troszkę kosmiczna
Hen Zing
Wiek: 58 Dołączył: 04 Maj 2009 Posty: 124 Skąd: Nowy Port
Wysłany: 2010-11-23, 20:49
feyg napisał/a:
Dla mnie to nie jest wyłącznie śmieć za wiarę - występowanie w tym momencie przeciw rządzącym w Danzigu nazistom było de facto obroną istnienia Wolnego Miasta.
No nieee... naciągany argument , idąc tym tropem załoga Poczty Polskiej w Danzigu też walczyła o utrzymanie status quo czyli Wolny Danzig?
Pomógł: 50 razy Wiek: 53 Dołączył: 10 Maj 2008 Posty: 4794 Skąd: Gdynia Mały Kack
Wysłany: 2010-11-23, 20:51
Janusz napisał/a:
W linku który podałeś niestety o tym zupełnie nic nie ma. Jest tylko o tym że był przeciwnikiem nazizmu. Teoria każdy antynazista= patriota WMG jest troszkę kosmiczna
W linku który podałeś niestety o tym zupełnie nic nie ma. Jest tylko o tym że był przeciwnikiem nazizmu. Teoria każdy antynazista= patriota WMG jest troszkę kosmiczna
Może nie kosmiczna ale z pewnością jest bardzo dalekim skojarzeniem.
Ostatnio zmieniony przez Martino 2010-11-23, 20:59, w całości zmieniany 1 raz
Janusz
Dołączył: 09 Paź 2008 Posty: 296 Skąd: Gdańsk z umlautem ;)
Jednocześnie zaprotestuję... Nasz Danzig żyje nie jest jakimś zombi
-zgadza się ,jest feniksem ktory odrodził się z popiołów.Odarty z piór ale żyje dalej.
Janusz napisał/a:
O wiele lepszy niż te o "fladze niczemu niewinnej". Od razu zrozumiałem dlaczego masz sentyment do WMG, bez bajek o "uświęcaniu flagi WMG przez krew pomordowanych przez faszystów". A może te historie rodzinne są warte opisania?
Dzięki Janusz za zrozumienie. Osobiście torche dziwnie czuje się czytając tego typu dysputy jak powyższe.Mam takie zwichnięcie -hm,sam nie wiem jak je określić.Przez danzigie korzenie czuje się troche bardziej "u siebie" I drażnią mnie skrajne postawy. Zawsze mówię że jestem najpierw Gdańszczaninem ,potem Polakiem-wiem że to kuriozum ale mi tak z tym dobrze i nikomu tego nie narzucam,tak samo mówili moi przodkowie .Ot taki "dinozaur" ;)
Co ciekawe ,nie wiem czy wiecie , ale bardzo wielu Polaków, przedwojennych gdańszczan po wojnie wyjechało do RFN , mieli problemy z pracą, z "przyjezdnymi" mieszkańcami miasta.Ojciec do dziś wspomina jak w latach pięćdziesiątych jadąych na rynek do Sopotu Kaszubów dzieci "przyjezdnych" obrzucały kamieniami i wyzywały od "szwabów".......
Co do opowieści rodzinnych-ten temat do nich chyba nie pasuje....
Pozdrawiam!
_________________ Pro Gloria et Patria!
Ostatnio zmieniony przez Feldfebel 2010-11-23, 21:02, w całości zmieniany 4 razy
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum