Pomógł: 3 razy Dołączył: 28 Maj 2008 Posty: 889 Skąd: Gdańsk-Brętowo
Wysłany: 2021-02-07, 19:21 Wyprawa na dawną granicę polsko-danzigą !
Wczoraj udaliśmy się do Gdyni - Bernadowa, aby przyjrzeć się bliżej temu odcinkowi dawnej granicy polsko-danzigiej. Mróz nas nie robi, przy ognisku oraz delikatnej, acz skutecznej dawce alkoholi wszelakich ciepło i sympatycznie tym bardziej. Dyskusjom nie było końca, uwagi, polemiki itd. Hasło kolegi Sławka: Panowie, zapraszam do mapy! i okazało się w pewnym momencie, że zaczynamy błądzić. Udało się ponownie powrócić na właściwe tory. W tle nasi bohaterowie z 1939 r. miejsca kontrataków ludzi płk Dąbka, dyskusje jak przekazywać takie ciekawe historie młodemu pokoleniu.
Pandemia pandemią, spotkania w 3-4 osoby spoko, trzeba trochę odetchnąć od trudów codzienności. Co niniejszym polecam braci historyczno-eksploracyjnej!
IMG_20210206_163128.jpg
Plik ściągnięto 9762 raz(y) 102,76 KB
IMG_20210206_151344.jpg
Plik ściągnięto 9762 raz(y) 182,19 KB
_________________ "Piszę do ciebie mały gryps, wiedz że broniłem poczty w Gdańsku, tak, dzisiaj rozstrzelają nas..." Horytnica.
Pomógł: 3 razy Dołączył: 28 Maj 2008 Posty: 889 Skąd: Gdańsk-Brętowo
Wysłany: 2021-02-11, 22:36
Przede wszystkim jest argument, aby się spotkać. A pogaduchy o historii to stały element w tym gronie. Myśmy tu rozkminiali a płk Dąbka, a Forstera, a naloty alianckie, granica, przemyt, straż graniczna, a gdzie, co...
Co jakiś czas warto się spotkać. Pandemia, grono 2-3 osoby i spoko!
Jeden z gości, kolega zabłądził. Mimo namiarów GPS wyszedł w Bernadowie koło stajni, wrócił do nas przez las. Jak rasowy traper. Ahoj, gdzie ty?! A tuuuu.... i ktoś lezie na przełaj, przez śnieg. -5 st. C I co z tego?!
_________________ "Piszę do ciebie mały gryps, wiedz że broniłem poczty w Gdańsku, tak, dzisiaj rozstrzelają nas..." Horytnica.
Jest okazja przejść całą granice WMG, a można to zrobić odcinkowo np. pierwszy dzień od rzeki Swelina w Kamiennym Potoku do Matarni. I takich dni, aż do siedmiu, tylko trzeba wszystko zaplanować.
1. Zaczynamy wędrówkę na wiosnę, po roztopieniu śniegu.
2. Mamy przedwojenne mapy z oznaczonymi kamieniami granicznymi.
3. Trzeba mieć GPS i swoje oznaczenia, gdzie były kamienie graniczne.
4. Chodzimy od rana, bo wtedy mamy dużo siły.
5. Musimy mieć litr wody do picia, czekoladę i inne lekkie jedzenie.
6. Znamy rozkład autobusów, aby wrócić do domu.
7. Może też gaz pieprzowy na dziki.
W kierunku Leśnictwo Sopot Leśna Polana, przy byłym kamieniu granicznym A041
Pkt 8. jakiś alkohol, delikatnie, według gustów i ilości
Nie da rady z alkoholem, bo to spacer bardzo męczący, trzeba iść przez drogi, rzeki, lasy, krzaki i łąki oraz wzdłuż jezior i domów, też uważać aby za daleko nie odjeść od szklaku dawnej granicy.
Ponury napisał/a:
Pkt 8. Aparat cyfrowy, aby robić pamiątki na całe życie.
Ponury napisał/a:
Pkt 9. Tabletki przeciw bólu głowy, gdyby co.
Tak powinno być napisane.
Tutaj był B001 w Niestępowo-Sulmin, za kilka lat będzie tutaj obwodnica.
Tak, na takich wędrówkach na granicy wystarczą tylko piwa, po co mapa, jak dookoła czuje się granice polsko-danzigą, nawet może pojawią kamienie graniczne. Tyskie jest tym dobre.
Pomógł: 3 razy Dołączył: 28 Maj 2008 Posty: 889 Skąd: Gdańsk-Brętowo
Wysłany: 2021-02-22, 19:24
No magia historii. My toczyliśmy dobre 6 godzin przy ognisku dyskuję na temat magazynów torped (te ruiny w lesie na Bernadowie), płk Dąbka, Straży Granicznej II RP, KOP i takie tam.... nawet pojawił się temat dr Mengele, bez związku, rzucony przez jednego z kolegów ot tak
_________________ "Piszę do ciebie mały gryps, wiedz że broniłem poczty w Gdańsku, tak, dzisiaj rozstrzelają nas..." Horytnica.
Ja to wole bardziej rzeczy fizyczne historyczne, a nie dyskusje historyczne. Najchętniej to wykrywaczem do metalu pochodził w miejsca gdzie coś działo, obejść wykrywaczem całą granice, stare linie kolejowe czy takie ruiny co piszesz, może znalazło zagubioną starą monetę albo coś innego, tak z ciekawości, tylko problem z leśnikami, dlatego nie chce to bawić się.
Jak sam wiesz przy starej stacji kolejowej Brętowo zawsze coś było pod tą ziemią.
Pomógł: 3 razy Dołączył: 28 Maj 2008 Posty: 889 Skąd: Gdańsk-Brętowo
Wysłany: 2021-02-23, 18:21
Ostrożnie z tym wykrywaczem. Trzeba mieć zezwolnienie WKZ na poszukiwania na piśmie oraz zgodę właściciela lub zarządcy terenu. Poszukiwania nielegalne to przestępstwo - patrz przepisy karne z ustawy o ochronie zabytków.
Leśnicy robią swoje, po prostu pilnują w miarę możliwości aby ktoś im nielegalnie nie rył po lesie.
_________________ "Piszę do ciebie mały gryps, wiedz że broniłem poczty w Gdańsku, tak, dzisiaj rozstrzelają nas..." Horytnica.
Rozumiem. Jak chce kupić wykrywacz do metalu to nie muszę mieć pozwolenia i pochodzić z tym po własnej ziemi to też nie muszę mieć pozwolenia. A więc coś jest dozwolone bez papierka.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum