Prawdę mówiąc, to zakres moich zainteresowań obejmuje przede wszystkim najstarsze fajki gliniane. Tę wytworną fajkę porcelanową, którą długotrwałe leżakowanie w glebie pozbawiło części malatury, datowałbym ogólnie na I poł. XIX wieku. Z braku sygnatury trudno określić, gdzie została wykonana. Zatem nie będę się wymądrzał przy zabytku, którego precyzyjne datowanie jest po prostu niemożliwe. Podobny wzór fajkowej główki (moim zdaniem starszej niż zabytek z Górowa Iławeckiego) pokazany był w 2006 roku na wystawie w Muzeum Dzwonów i Fajek w Przemyślu (na okładce), a poniżej opis tego eksponatu.
Wysłany: 2012-10-01, 21:38 Fajki oraz największy zbiór tabakier z Kaszub w Muzeum Gdyni
Cytat:
FAJKI ZE WSZYSTKICH STRON ŚWIATA W MUZEUM MIASTA GDYNI. POZYTYWNI FAJCZARZE I ICH ZBIORY [WYSTAWA]
Naszemiasto.pl Szymon Szadurski, 2012-10-01
http://gdynia.naszemiasto...id.html#galeria
Najdroższe, najstarsze, najciekawsze, najpiękniejsze. Duże, małe, czarne, kolorowe. Fajki ze wszystkich stron świata, a także pomorskie tabakiery, oglądać można od piątku w Muzeum Miasta Gdyni przy ul. Zawiszy Czarnego 1.
Zbiory na potrzeby wystawy, pierwszej w Polsce na taką skalę, udostępniło jednocześnie kilkunastu najbardziej znamienitych polskich kolekcjonerów.
Ci pozytywnie zakręceni fajczarze gromadzą swoje skarby od kilkudziesięciu już lat. Efekt? Na wystawie prezentowanych jest ponad tysiąc unikatowych, nierzadko zachwycających urodą eksponatów.
- Zrobiliśmy przesiew i kolejne tysiąc z braku miejsca musieliśmy niestety schować do magazynu - mówi Jerzy Zając, jeden z kolekcjonerów. - Prezentujemy tylko to, co udało się nam zgromadzić najlepszego przez długie lata. Niektóre fajki są na tyle unikatowe, że nasza wystawa stała się sławna jeszcze przed jej wernisażem. Mam liczne sygnały, nawet od fajczarzy z zagranicy, którzy chcą przyjechać do Gdyni i zobaczyć te wszystkie cuda.
Najstarsze fajki, jakie obejrzeć można na wystawie, pochodzą już z XVI w. Za szklaną gablotą leży m.in. eksponat z 1580 r. To najstarsza, znana fajka nowożytna w Europie Środkowo - Wschodniej. Pochodzi z Anglii, ale - co ciekawe - znaleziono ją w Danzigu.
Inne eksponaty, z Amsterdamu, datowane są na lata 1632, 1630, czy 1640. Zadziwia różnorodność technik, w jakich wykonano te cuda. Wystawiane fajki mają główki m.in. z muszli morskich, czy bursztynu, trzcinowe cybuchy i ustniki. Są indiańskie eksponaty z Peru, czy też XIX- wieczna fajka wodna z Wietnamu, służąca dawniej do palenia opium. Jest fajka Sherlocka Holmesa, a także mierząca 85 cm, największa na świecie tabakiera, wpisana niedawno do księgi rekordów Guinnessa.
Kolekcjonerzy nie ukrywają, że zgromadzenie tych wszystkich przedmiotów kosztowało ich lata zachodu i mnóstwo pieniędzy. Ci pasjonaci przez kilka godzin dziennie przeglądają w internecie portale aukcyjne, jak allegro, czy eBay, odwiedzają giełdy kolekcjonerów, a za pojedyncze eksponaty są w stanie płacić kwoty przekraczające nawet kilkadziesiąt tys. zł.
- Drogie, nawet bardzo drogie - mówi na temat swoich najcenniejszych skarbów kolekcjoner Michał Morawski.
Po chwili wskazuje palcem na porcelanową główkę fajki z ręcznie namalowanym obrazem Marii Magdaleny, według obrazu Pompeo Battoni'ego. To arcydzieło, datowane na lata 1815-1830, przez wielu ekspertów uważane jest za najpiękniejszą na świecie fajkę z Miśni.
- Sprzedam panu pewną ciekawostkę - mówi z dumą kolekcjoner. - W czasach, kiedy wykonano Marię Magdalenę, fajka ta kosztowała dziesięć talarów. Aby uświadomić sobie, jak to było dużo pieniędzy, mogę dodać, że w tym samym okresie zamek w Rynie na Mazurach, wielka posiadłość, sprzedany został za trzysta talarów. Dziś jest mi nawet trudno spekulować, ile może być warta moja Maria Magdalena. To ręczna robota. Artysta postarał się, aby wiernie odwzorować każdy z detali obrazu.
Kolejny kolekcjoner. Marek Stanielewicz, fajki gromadzi już od ponad 50-lat. - Nie raz i nie dwa wydałem na nie całą wypłatę - przyznaje. - To jest jak uzależnienie. Znam kolekcjonerów, którzy ukrywają ceny niektórych zakupów przed żonami, aby ich nie denerwować. Ile mam dziś fajek? Podejrzewam, że ponad 3 tysiące, jednak dokładnie nie wiem, bo nie znalazłem ostatnio czasu, aby to wszystko policzyć.
Wystawa fajek potrwa do 4 listopada. Wstęp do Muzeum Miasta Gdyni w godz. 10 -17 od wtorku do niedzieli kosztuje 7 zł (bilet normalny) i 4 zł (ulgowy).
Na pierwszym i drugim zdjęciu fajki angielskie z II poł. XVIII w., a wytłoczone na nich motywy to nie samoróbka lecz sygnatura wytwórcy. Fajka z orłem jest rzeczywiście dość popularna w Danzigu. Być może fajki z tym motywem wytwarzano już w drugim ćwierćwieczu XIX stulecia, ale też w II poł. XIX w. Przypuszcza się, że ten wzór produkowano w Westerwaldzie.
W przypadku napisu na cybuchu: "IAN PUYT IN GOUDA" chodzi o Jana Puijta z Goudy, który był właścicielem trzech sygnatur: „siekiera pod koroną” (1738 – 1782), „trębacz” " (1738 – ?) i „herb Hamburga” (1738 – ?).
Fajki z sygnaturą „P” (producent Anthony lub Jan Souffree) i „FG” pod koroną (producent Frank Vergeer) Gouda, II poł. XVIII w.
Wolne tłumaczenie: "Kiedy serce i usta się rozweselą, to chce mieć coś również i nos". A nos w tym przypadku, rzecz jasna, tęskni za znakomitą tabaczką z Ornety... Piękna flaszeczka z westerwaldzkiej kamionki, reklamująca słynną tabaczkę, chyba raczej z Ost- niż Westpreußen
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum