Tam są dwa duuuże kolorowe zdjęcia, na których widać, że pod znaczkiem Bayer był polski napis "środki lecznicze" (potem ten napis usunięto, co widać na zdjęciach ze strony o Gotenhafen; jeszcze później widać usunięto cały neon). To nie pozostawia wątpliwości: neon był przedwojenny.
Tam są dwa duuuże kolorowe zdjęcia, na których widać, że pod znaczkiem Bayer był polski napis "środki lecznicze" (potem ten napis usunięto, co widać na zdjęciach ze strony o Gotenhafen; jeszcze później widać usunięto cały neon). To nie pozostawia wątpliwości: neon był przedwojenny.
Dzięki Łukaszu! Faktycznie neon mógł zostać usunięty gdy zaczęto stosować zaciemnienie. Zatem kolorowe zdjęcia można by datować mniej więcej na koniec września / początek października 1939 i pasuje do tego "v" w nazwie miasta na budynku magistratu. Poniżej powiększenie fragmentu pocztówki z usuniętym polskim napisem:
źródło
Bayer.jpg
Plik ściągnięto 29678 raz(y) 16,46 KB
_________________ Kto głośny jak dzwon, ten pusty jak on...
Feyq, to by się zgadzało z tym, co jest w tym archiwum Life w opisie zdjęcia: że wykonano je we wrześniu 1939. A zaciemnienie jako powód usunięcia neonu brzmi bardzo sensownie.
Z tym, że datowanie tych zdjęć na 1 września 1939 wydaje się jednak przesadą ;)
_________________ Pojęcia "nasz", "nasze", "my", "oni" itp... w rozmowach o historii i polityce są bardzo względne.
KTO POWIEDZIAŁ KASJER-DUPA???
pawel_45 Pomógł: 13 razy Dołączył: 09 Maj 2008 Posty: 282
Wysłany: 2008-12-02, 02:34
Łukasz napisał/a:
... pod znaczkiem Bayer był polski napis "środki lecznicze" (potem ten napis usunięto, co widać na zdjęciach ze strony o Gotenhafen; jeszcze później widać usunięto cały neon). To nie pozostawia wątpliwości: neon był przedwojenny.
Niestety wcześniej oglądałem te fot. niedostatecznie dokładnie - a przecież to wyrażnie widać. Wytłumaczenie Feyga trafia mi do przekonania. Pozdrawiam.
Były lata 20. XX wieku. Do Gdyni przyjechały siostry Wojtylakówny. Kilka słów o tamtych czasach.
Zosię ściągnął spod Płońska Władysław Staniszewski, człowiek dla miasta niezwykle zasłużony. To on w styczniu 1929 roku, gdy powiat gdyński wydzielono z powiatu morskiego, został pierwszym starostą grodzkim. A niebawem przyczynił się do powstania ścieżki spacerowej nad morzem, pod Kamienną Górą, nazwanej później bulwarem Nadmorskim, a także do wytyczenia cmentarza przy ul. Witomińskiej.
- Byliśmy spokrewnieni - tłumaczy Marianna Gaworska, z domu Wojtylak. - Brat starosty ożenił się z naszą kuzynką. Ich córka, Janina Staniszewska, przyjaźniła się z Zosią. I tak się ta nasza gdyńska przygoda zaczęła...
Zosia Wojtylakówna, rocznik 1906, pracowała w Komisariacie Rządu przy ul. Piłsudskiego, mieszkała przy ul. Leśnej, dziś - Wolności. Marianna Wojtylakówna, rocznik 1908, przyjeżdżała do niej w gościnę. Chodziła po ulicach, które nie miały chodników i asfaltu, tylko kocie łby. Spacerowała po drewnianym molu z białymi poręczami. Niekiedy plażowała w towarzystwie znajomych. Tak jej się nad morzem spodobało, że postanowiła zabawić w Gdyni dłużej. Skończyła kurs krawiecki, zaczęła obszywać gdyńskie elegantki. Był to wtedy niezwykle intratny interes.
Któregoś letniego dnia 1935 roku wybrały się z Zosią i wspólną koleżanką do nowo otwartej i niezwykle nowoczesnej, jak na owe czasy, kawiarni Europa przy ul. 10 Lutego. Siedzą sobie, a tu jacyś młodzi mężczyźni zezują w ich stronę. Byli to: Staszek Gaworski, którego Zosia znała z Komisariatu Rządu oraz Jan Białkowski i jego brat Wojtek.
- Od słowa do słowa, od spotkania do spotkania i... był ślub - relacjonuje pani Marianna. - Mój ze Staszkiem, a Zosi z Jasiem.
Razem swoich przyszłych mężów poznały i niemal jednocześnie pożegnały. Latem 1970 roku obie zostały wdowami. Jaś i Staszek spoczęli na cmentarzu przy ul. Witomińskiej, w jednym grobowcu. Wkrótce dołączyła do nich Zosia.
Od czasu, gdy synowie założyli własne rodziny, pani Marianna mieszka sama. Ma ponad sto lat, a nadal świetnie sobie radzi. Gotuje, sprząta, przyjmuje gości.
I wspomina przedwojenną Gdynię. Drewniane molo, rozebrane w roku 1934. Ekskluzywną Europę. Kocie łby zamiast asfaltu. Czas, gdy na jej oczach powstawało nowoczesne miasto.
Irena Łaszyn - POLSKA Dziennik Bałtycki
zdjęcie 1.jpg Ul. 10 Lutego, rok 1937. Marianna z siostrą Władysławą. Po prawej rusztowania wokół budynku poczty w związku z jej rozbudową.
Plik ściągnięto 29465 raz(y) 15,94 KB
zdjęcie 2.jpg Na tle statku "Batory" w roku 1961. Z lewej - Marianna Gaworska, z prawej jej syn Andrzej
Plik ściągnięto 29465 raz(y) 21,75 KB
zdjęcie 3.jpg Sierpień 1928. Od lewej: Panny Wojtylakówny z koleżanką Stasią. Na piasku leży Janina Staniszewska.
Plik ściągnięto 29465 raz(y) 14,71 KB
_________________ Kto głośny jak dzwon, ten pusty jak on...
Pomógł: 19 razy Wiek: 95 Dołączył: 07 Maj 2008 Posty: 6911 Skąd: Oliva
Wysłany: 2009-02-08, 22:03
Zbliża się 10 lutego. Warto przypomnieć ciekawą, dzwiękową formę cofnięcia się w czasie zrealizowaną w 2006 roku.
Cytat:
Za sprawą magicznego radiowego wehikułu czasu przenosimy się 80 lat wstecz. Gdynia na początku lutego 1926 r. - już nie wioska, jeszcze nie miasto. Dumy Rzeczypospolitej, która sama niedawno odzyskała Niepodległość. Wiadomości potoczne to próba odtworzenia atmosfery tamtych dni, zwykłego życia w tym niezwykłym czasie. Budowa portu, Miasta, ale i rzeczy zwyczajne czasem dramatyczne, konkretni ludzie, którzy uwierzyli, że Gdynia to szansa na lepsze jutro nie tyko Ojczyzny, ale i ich samych. Czym żyli gdynianie i jak Gdynią żyła reszta Polski i świata 80 lat temu?
Informacje pochodzą ze stron ówczesnej polskiej prasy pomorskiej. Stałą rubryką były tzw. wiadomości potoczne, czyli te informacje /dzisiejsze krótko, czy też depesze/, które może nie miały swojej wysokiej rangi, ale jak chyba zauważali redaktorzy wydań powinny znaleźć się w tytułach. W nich właśnie szukaliśmy przede wszystkim prawdziwego życia wtedy rodzącej się Gdyni i okolic.
Która z obecnych dzielnic Gdyni protestowała przeciwko przyłączeniu do Miasta? Co działo się na budowie portu i dworca kolejowego? Co podawano w ubikacyjach? Czyje psy gryzły przechodniów? Jak świętowano 7-mą rocznicę zaślubin Polski z morzem? Kto tragicznie zginął, a kto obchodził urodziny? Czyje zwłoki znaleziono w Orłowie? Kto dopuścił się świętokradztwa w Chylonji? Jaka była pogoda na początku lutego 1926?
Tego i nie tylko tego można dowiedzieć się z "Gdyńskich wiadomości potocznych" wyemitowanych w Radiu Danzig w dniach 1- 10 lutego. Audycję uzupełniały wiadomości drukowane w Dzienniku Bałtyckim, który zajawiał to co w Radiu i na naszej stronie www lub drukował to co nie zmieściło się w radiowym programie.
10 lutego 2006 r. Gdynia obchodziła będzie 80 rocznicę nadania praw miejskich. Wiadomości potoczne powstały właśnie z tej okazji w oparciu o gazety z 1926 r.: Echo Danziga (ukazujące się w Danzigu) oraz Słowo Pomorza (ukazujące się w Toruniu - stolicy ówczesnego województwa pomorskiego). Program to swoisty wehikuł czasu. Nie tylko ówczesny język /zachowaliśmy oryginalną stylistykę/ wiadomości sprawia, że przenosimy się w czasie. Do dźwięku dodane zostały charakterystyczne dla początków radia szumy i trzaski, tak więc cała audycja przypomina autentyczny program radiowy z 1926 r.
Program przygotowali Dorota Nelke (Urząd Miasta Gdyni) i Marek Lesiński (Radio Danzig).
Pomogła: 7 razy Wiek: 54 Dołączyła: 09 Maj 2008 Posty: 1312 Skąd: Wrzeszcz, Świńskie Łąki
Wysłany: 2009-02-08, 23:46
Faaajne!
roland Pomógł: 2 razy Wiek: 64 Dołączył: 23 Paź 2008 Posty: 316 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2009-02-19, 22:13 Gdaynia
Kilka zdjęć z lat 20 -30 tych ubiegłego wieku
gdynia2.jpg
Plik ściągnięto 29282 raz(y) 53,36 KB
Gdynia4.jpg
Plik ściągnięto 29282 raz(y) 52,99 KB
koncert gdynia.jpg
Plik ściągnięto 29282 raz(y) 55,79 KB
roland Pomógł: 2 razy Wiek: 64 Dołączył: 23 Paź 2008 Posty: 316 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2009-12-27, 18:03 Gdynia
W ramach realizacji porządków przedświątecznych znalazłem kilka zdjęć rodzinnych z Gwiazdki 1933 roku.
img017int.jpg
Plik ściągnięto 28779 raz(y) 73,64 KB
img016int.jpg Po lewej mój ojciec z moim dziadkiem
Plik ściągnięto 28779 raz(y) 79,65 KB
img015int.jpg Pierwsza osoba od prawej to moja babcia z moim ojcem
Plik ściągnięto 28779 raz(y) 69,13 KB
roland Pomógł: 2 razy Wiek: 64 Dołączył: 23 Paź 2008 Posty: 316 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2009-12-27, 18:12 dokumenty
I jeszcze dwa ciekawe dokumenty:
Legitymacja dziennikarska mojego dziadka oraz "bilet w jedną stronę" mojego stryja otrzymany w ramach akcji wysiedlania mieszkańców Gdyni w październiku 1939 roku
Pomógł: 50 razy Wiek: 53 Dołączył: 10 Maj 2008 Posty: 4794 Skąd: Gdynia Mały Kack
Wysłany: 2009-12-27, 23:26
A propos "Kuriera Gdyńskiego" - wedle "Encyklopedii Gdyni" str 389:
Cytat:
Kurier Gdyński. Niezależny organ dla Handlu Przemysłu i Żeglugi - ukazywał się 1929-1930 jako mutacja "Dziennika Pomorskiego", wydawana 6 razy w tygodniu w nakładzie 1000 egz. Gdynię podawano jako miejsce wydania, Danzig jako siedzibę redakcji a Chojnice jako miejsce druku. Wydawcą był Władysław Juliusz Schreiber, właściciel chojnickiego "Dziennika Pomorskiego", jeden z najzamożniejszych obywateli Chojnic, gdyńskim wydawcą był Tomasz Ziółkowski a redaktorem wkładki gdyńskiej Józef Stanisław Kraus. Druk: Gdyńskie Zakłady Wydawnicze.
Podpis na zaświadczeniu mógł złożyć Tomasz Ziółkowski.
_________________ Kto głośny jak dzwon, ten pusty jak on...
Dołącze jedno malutkie zdjecie z 1946r. Fotka marnej jakości, ale przedstawia początek ul.Traugutta od torów. Charakterystyczny komin (zamglony po lewej) widoczny jest na innym zdjęciu tego wątku z poczatku lat 30, bodajże stojący do dziś (przychodnia zdrowia). Domek ze spadzistym dachem stoi na obecnej Władysława IV na jezdni w kierunku do Danziga.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum