Moim zdaniem nie uchodzi. Przy opisie eksponatów zawsze stosuję przejrzysty podział. Cygarniczka, jak sama nazwa wskazuje, to przyrząd do palenia cygar, natomiast lufka (nazywana niekiedy fifką) służy do palenia papierosów. Niestety, obecnie nawet niektórzy producenci lufek do papierosów określają je jako cygarniczki. Jest to niemal tak powszechne, jak nazywanie fajkowych główek cybuchami.
W ubiegłym roku, latem byłem biernym świadkiem wykopania tego czegoś podczas prac kopalnych w okolicach Skarszewy-Pólko.
Udało mi się zrobić tylko te 4 foty komórką.Dalszy los znaleziska nie jest mi znany.Wydaje mi się ,że to coś "wybuchowego", ale znawca ze mnie żaden i dlatego proszę o informacje cóż to było?
Dosyć ciężkie. Długość ok. 15-18 cm.Drugi koniec, ten słabo widoczny - w pełni zaślepiony.
Pomógł: 12 razy Wiek: 51 Dołączył: 10 Maj 2008 Posty: 804 Skąd: Marienburg
Wysłany: 2009-10-01, 21:19
Wg.mnie to część niemieckiego granatu nasadkowego z okresu II wojny, wystrzeliwanego ze specjalnego granatnika montowanego na lufie karabinka Mauser 98k.
Skarszewy. Niezwykłe odkrycie w ogródku - wykopano bombę lotniczą
W Skarszewach pod Starogardem Gd., podczas prac ziemnych natrafiono na ok. 150 -kilogramową bombę lotniczą z okresu II wojny światowej. Wykopał ją operator koparki w jednym z przydomowych ogrodów niedaleko centrum, przy ul. Chojnickiej. Na szczęście nie doszło do eksplozji.
- Osłupiałem, gdy na łyżce koparki zobaczyłem tę bombę - mówi przerażonym głosem - operator maszyny Tomasz Gilla. - Leżała na głębokości półtora metra.
Saperów i policjantów zawiadomił właściciel posesji Olgierd Gostomski, który z niecierpliwością czekał na usuniecie niebezpiecznego przedmiotu.
- Siła rażenia takiej bomby sięga jednego kilometra - twierdzi st. sierż. sztab. Zbigniew Meller, zastępca dowódcy patrolu nr 8 tczewskiego batalionu saperów. - Na szczęście do jej wybuchu nie doszłoby, gdyż nie posiada ona zapalnika.
Według miejscowym pasjonatów historii, bomba pochodzi najprawdopodobniej z czasów wyzwalania Skarszew oraz związanych z tym nalotów przez wojska radzieckie.
Wg.mnie to część niemieckiego granatu nasadkowego z okresu II wojny, wystrzeliwanego ze specjalnego granatnika montowanego na lufie karabinka Mauser 98k.
Znalezisko z piwnicy starej chałupy w Skarszewach. Pewnie w Malborku takie flaszki z napisem A. JANKE MARIENBURG WSTPR. trafiają się często, ale w grodzie nad Wietcisą to pierwszy egzemplarz. Dawno, dawno temu, po wypiciu piwa, ktoś napełnił butelkę czerwonym winem owocowym lub sokiem i tak przeleżała dziesięciolecia. Butelka jest dość archaiczna i pewnie pochodzi z czasów królewsko-cesarskiego panowania Wilusia II.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum