Wykład zatytułowany "Triumf woli - triumf propagandy. Film na usługach Trzeciej Rzeszy" rozpocznie cykl edukacyjnych spotkań dla młodzieży, organizowanych przez Muzeum Stutthof. Ma to być sposób na pokazanie ciekawych i ważnych wątków historii. Pierwszy wykład już w najbliższą środę (28 stycznia 2009).
- Tematyka wykładów poruszać będzie te aspekty niemieckiej historii z lat 1933-1945, które dla polskiego ucznia są mało znane, a które stanowić mogą ciekawe uzupełnienie treści przekazywanych w podręcznikach, np. nazistowska sztuka, życie codzienne w Trzeciej Rzeszy, ruch oporu, sylwetki prominentnych nazistów - tłumaczy Piotr Chruścielski z Muzeum Stutthof, prowadzący zajęcia. - Każdy wykład ma w swym założeniu prezentować mechanizmy władzy w państwie totalitarnym i pokazać ich destrukcyjny wpływ na życie zwykłego obywatela.
Prelekcje będą uzupełniane prezentacjami multimedialnymi i pokazami fragmentów filmów fabularnych i dokumentalnych, oryginalnych nagrań, artykułów prasy nazistowskiej.
- Jako pierwsza naszą ofertę oceni 50-osobowa grupa licealistów z Nowego Dworu Gd. - dodaje Chruścielski. - Przyjść mogą jednak wszyscy zainteresowani. Początek o godzinie 9, w środę w sali kinowo-konferencyjnej Muzeum Stutthof w Sztutowie.
W ciągu około trzech godzin uczniowie poznają główne założenia polityki filmowej, kierunki rozwoju filmu nazistowskiego, najważniejsze motywy i tematy podejmowane przez reżyserów, a także tytuły najważniejszych produkcji Trzeciej Rzeszy wraz z krótką charakterystyką. Przedstawione zostaną również sylwetki nazistowskiego ministra propagandy Josepha Goebbelsa oraz czołowej reżyserki tego okresu, Leni Riefenstahl.
Paulina Strzałkowska - POLSKA Dziennik Bałtycki
_________________ Kto głośny jak dzwon, ten pusty jak on...
Po II wojnie światowej w Polsce wykonano tylko trzy publiczne egzekucje na zbrodniarzach wojennych. Jedna z nich odbyła się w Danzigu. 4 lipca 1946 roku na szubienicach zawisło 11 oprawców z obozu koncentracyjnego Stutthof. Przyglądało się 200 tysięcy osób.
Tego dnia dawny Stolzenberg, zwany później Wysoką Górą, przeżył prawdziwe oblężenie. Już trzy dni wcześniej gazety donosiły o terminie egzekucji. 4 lipca było bardzo ciepło, świeciło słońce. Zakłady pracy ogłosiły dzień wolny i zapewniały pracownikom transport na miejsce kaźni. Na egzekucję mogli przyjść wszyscy. W efekcie gapiów było tak wielu, że nie mieścili się na placu przy ul. Pohulanka, gdzie ustawiono szubienice.
Ostatnio zmieniony przez fritzek 2009-07-15, 23:25, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 3 razy Dołączył: 28 Maj 2008 Posty: 890 Skąd: Gdańsk-Brętowo
Wysłany: 2009-12-20, 22:07
To byli okrutni mordercy. Nie dziwię się, że Sąd w wyroku nakazał egzekucję publiczną. Co ciekawe IPN badał te procesy, w tym ten wyżej i Forstera pod względem praworządności.
I okazało się, że komuniści jednak dochowali procedur sądowych(w tym rzetelnego prawa do obrony), co w tym czasie w kraju było fenomenem (pamiętamy jakie robili sądowe farsy z żołnierzami AK i innym podziemiem).
Wskazuje na to Dieter Schenk w szczególności.
_________________ "Piszę do ciebie mały gryps, wiedz że broniłem poczty w Gdańsku, tak, dzisiaj rozstrzelają nas..." Horytnica.
Wydaje mi się, że akurat z tej egzekucji chciano zrobić coś w rodzaju terapii psychologicznej dla tłumu. Żeby zobaczyli powolną śmierć zbrodniarzy. Całemu widowisku przyglądały się rodziny z dziećmi...którzy potem rzucili się na ciała zdzierając z nich obuwie, ubrania. Czy to było potrzebne?
Ponury, jak sądzisz? Czy jakakolwiek forma zemsty ma sens?Czy daje ona satysfakcję, spełnienie czy raczej powoduje że czujemy się jeszcze gorzej?Osobiście uważam, że zemsta nie ma najmniejszego sensu, ponieważ powoduje zamknięte koło nienawiści... ale ze względu na "tamte" lata staram się zrozumieć że wynikała ona ze zwyczajnej potrzeby sprawiedliwości.
Pomógł: 19 razy Wiek: 96 Dołączył: 07 Maj 2008 Posty: 6911 Skąd: Oliva
Wysłany: 2015-01-20, 23:31
Serdecznie zapraszamy do Muzeum Poczty Polskiej w Danzigu na promocję najnowszej publikacji Muzeum Stutthof w Sztutowie "Szczęściarz z rocznika 1917". Spotkanie odbędzie się w najbliższy piątek 23 stycznia br. o godzinie 17:00.
"Szczęściarz z rocznika 1917” to ilustrowana biografia oparta na losach Felicjana Łady, który z Zagłębia przeniósł się do Gdyni. Jako przedwojenny harcerz w czasie okupacji brał czynny udział w ruchu oporu, za co trafił do obozu koncentracyjnego Stutthof. Po wojnie rozpoczął pracę w przemyśle okrętowym jako konstruktor, twórca patentów. (…) Książka jest próbą ukazania „zwykłego: człowieka o niezwykłym charakterze, a pod jej nietypową formą kryje się zapis wspomnień głównego bohatera. (…) Autorkom przyświecał jeden cel: za pomocą słowa i obrazu oddać autentyczność przekazu, dlatego album obfituje również w cenny materiał dokumentacyjny” – z opisu wydawnictwa.
Autorką scenariusza komiksu jest Agnieszka Kosko-Hołowczyc, absolwentka socjologii Uniwersytetu Danzigiego, nauczycielka, trójmiejska przewodniczka. Warstwę graficzną stworzyła Wanda Swajda, absolwentka wydziału rzeźby Akademii Sztuk Pięknych w Danzigu, artystka i animatorka aktywności plastycznych dla dzieci i młodzieży.
Zabijał ludzi drągiem, chochlą do zupy lub topił w szambie. W czwartek, 4 lipca 1946 roku, Wacław Kozłowski wraz z dziesięcioma innymi oprawcami z niemieckiego, nazistowskiego obozu koncentracyjnego Stutthof zawisł na szubienicy podczas publicznej egzekucji w Danzigu. Do Muzeum Stutthof w Sztutowie trafiły nowe, oryginalne odbitki z tego wydarzenia.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum