Dzwoni od 1991 roku w Kiel a cmentarzu.Przez ponad 40 lat stal bezuzyteczny w Lubece.Nazywaja go"Wielkanocnym"bo trafil dokladnie na wielkanoc 1991 do Kilonii.Wiecej na forum www.starypruszcz.pl/forum temat:Dzwon pruszczanski
Fajnie, że dzwon się zachował. Szkoda tylko, że parafia nie będzie się zabiegać o jego zwrot (to informacja nieoficjalna). Kroki w sprawie sprowdzenie swojego starego dzwonu podjęły za to parafia i Urząd Gminy w Cedrach Wielkich.
W tym kosciele mial swoje miejsce na koscielnej wiezy.Dodam ze ten kosciol nosi date po 1367roku,bo Komtur Danzigi Ludeke von Esse kazal Jakubowi Schulze go wybudowac.Dokument widzialem z 13 pazdziernika 1367 roku.Tu pare zdjec
A teraz na tej wiezy wisi i dzwoni.Podano ,ze Nazisci skonfiskowali i wywiezli 80000 dzwonow, aby przetopic je na pociski i armaty.Los i miejsce pobytu naszego"Pruszczanskiego Dzwona" jest znany.
Dla ciekawostki :Sponsorem tego dzwonu jest danzigi prezydujacy Burmistrz Johann Gottfried(Godofra) von Diesseldorff *17.11.1668-+29.07.1745.Jego nazwisko jest uwiecznione na dzwonie.Nalezal do znaczacych sie osobowosci Danzigiej Historii.Byl on od 1720 do 1745 26 razy bez przerwy jednym z 4 Burmistrzow.Z srodka zostal takze prezydujacym Burmistrzem wybieranego na 1 rok,wybrany jako Prezes Senatu.Kazdy Burmistrz administrowal 4 dzielnicami Danziga miastem,(Danziger Höhe,Danziger Niederung, Danziger Werder(Zulawy).W dawniejszych czasach byl Danzig od 1466 roku pod panowaniem polskich kroli,az do 1793 i jako wolne miasto.Krol docenil jego zasluge dla tego miasta dostal tytul hrabiego.J.G von Diesseldorff zajmowal stanowisko Burmistrza na rok az 6 razy.Zrodlo "Danziger Hauskalender 1993"
Profesor Andrzej Januszajtis, wybitny znawca dziejów Danziga i Pomorza, odnalazł cenną pamiątkę, zaginioną w czasie drugiej wojny światowej. Jest to dzwon z 1647 r., pochodzący z kościoła pw. Św. Aniołów Stróżów w Cedrach Wielkich.
- W 1942 roku zabrano go z Cedrów z zamiarem przetopienia na cele wojenne - opowiada prof. Januszajtis - Odnaleziony po wojnie na składowisku przy hucie w Hamburgu, został przekazany jako depozyt kościołowi pw. św. Piotra w Lubece. Obecnie zobaczyć go można na schodach świątyni. Drugi dzwon, który znajdował się obok, w 2005 roku zwrócono do kościoła w Stegnie.
Danzigi uczony przypomina, że w rozporządzeniu III Rzeszy z 15 marca 1940 r. o rekwizycji dzwonów na cele wojskowe nakazano takie ich spisanie i oznaczenie, żeby te, które do końca wojny nie zostaną przetopione, mogły być "zwrócone na dawne miejsce". Ponieważ w Niemczech istnieje ciągłość prawa, będzie można podjąć kroki zmierzające do sprowadzenia zabytku do Polski.
Niestety, obiekt nie jest w najlepszym stanie. W swojej wędrówce w głąb Niemiec utracił koronę. Gdyby dzwon chciano ponownie zawiesić, konieczne będzie jej dorobienie.
- Nasza świątynia, zniszczona po wojnie i w ostatnich latach podniesiona z gruzów, posiada bardzo niewiele pamiątek z lat swojej świetności - przyznaje proboszcz parafii pw. św. Aniołów Stróżów, ks. Leszek Laskowski. - Tym bardziej odzyskanie każdego dawnego elementu wyposażenia wnętrza, czy innych historycznych przedmiotów, jest bardzo ważne. Wspólnie z Urzędem Gminy zwróciliśmy się z pismem - prośbą o zwrot dzwonu. Czekamy na odpowiedź.
Elżbieta Skirmuntt-Kufel - POLSKA Dziennik Bałtycki
Dzwon z Cedrów Wielkich.jpg Dzwon z Cedrów Wielkich przed kościołem w Lubece. FOT. ZE ZBIORÓW ANDRZEJA JANUSZAJTISA
Plik ściągnięto 23836 raz(y) 37,65 KB
_________________ Kto głośny jak dzwon, ten pusty jak on...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum