Nie ma już lotniska w Lędziechowie pod Lęborkiem. Asfalt z pasa startowego został zdarty i wykorzystany na remonty... dróg lokalnych. Wkrótce na miejscu lotniska stanąć ma ferma wiatraków
Lotnisko w Lędziechowie (znane czasem pod nazwą Łebień) leżało ok. 15 km na północ od Lęborka. Taki sam dystans dzielił to miejsce od Łeby. Już podczas II wojny światowej startowały stąd niemieckie samoloty. Na przełomie lat 60. i 70. wojsko zbudowało tu normalny pas startowy - z nawierzchnią asfaltową. Miał długość 2200 m, szerokość 40 m. Tyle wystarczyło, by mogły z niego korzystać wojskowe odrzutowce.
- W 2003 r., kiedy ze służby w Marynarce Wojennej wycofano odrzutowe samoloty TS-11 Iskra i Mig-21, zrezygnowano z eksploatacji lotniska i przekazano je do Agencji Mienia Wojskowego - wspomina kapitan Czesław Cichy, oficer prasowy Brygady Lotnictwa MW.
Od agencji obiekt przejęła gmina Wicko, na której terenie leżało lotnisko. Plan zagospodarowania przestrzennego województwa pomorskiego, przyjęty przez sejmik wojewódzki w 2002 r., przewidywał, że docelowo w tym miejscu będzie lokalne lotnisko cywilne.
Samorządowcy z Wicka podjęli jednak inną decyzję i zaplanowali, że zamiast lotniska będzie tam ferma elektrowni wiatrowych (sprzyja temu korzystne, pod względem siły wiatru, położenie terenu). W takim przypadku pas startowy samorządowcom z Wicka nie był już do niczego potrzebny, więc zdecydowali, by go zlikwidować. Przez parę lat asfalt był sukcesywnie zdzierany i - jako tzw. destrukt bitumiczny - wykorzystywany do naprawy dróg gminnych i powiatowych.
Takim działaniem oburzone jest środowisko lotnicze. - To przykład krótkowzroczności i niedojrzałości władz gminnych - uważa Krzysztof Krawcewicz, pilot i redaktor naczelny "Przeglądu Lotniczego". - Polskie Wybrzeże jest trudno dostępne dla turystów, ale także dla inwestorów. Lotnisko byłoby kurą znoszącą złote jaja dla regionu. Ale nie będzie, bo ją zarżnięto.
- Prywatnych samolotów na Pomorzu przybywa z każdym miesiącem - komentuje Joanna Jakubowska, dyrektor Aeroklubu Danzigiego. - W sezonie na pewno byłoby to odwiedzane przez lotników miejsce, nawet gdyby na razie nie było tam większych inwestycji. Szkoda, że lotnisko zostało zlikwidowane.
Przedstawiciele gminy Wicko są jednak przekonani, że podjęli słuszną decyzję. Udało im się już znaleźć inwestora, który kupił od gminy teren i już wkrótce ma rozpocząć budowę fermy wiatraków. Dzięki temu gmina będzie zarabiać m.in. na podatku od nieruchomości.
Mieczysław Struk, wicemarszałek województwa pomorskiego: - Obecnie na terenie województwa mamy wybranych siedem lokalizacji, na których chcemy oprzeć naszą pomorską sieć lotnisk i lądowisk. Te miejsca to: Danzig, Gdynia Oksywie, Pruszcz Danzigi, Borsk, Korne, Słupsk Krępa i Jastarnia. Lotniska w Lędziechowie z oczywistych względów nie bierzemy już pod uwagę. Ale jeśli chodzi o pozostałe wymienione lokalizacje, na pewno będziemy sprzeciwiać się, gdyby ktoś chciał dążyć do ich likwidacji.
Mikołaj Chrzan
Lędziechowo.jpg W Lędziechowie nie wyląduje już nigdy żaden samolot. Asfalt został zdarty, wkrótce mają tu stanąć wiatraki Fot. Renata Dabrowska / AG
Plik ściągnięto 17417 raz(y) 92,84 KB
_________________ Kto głośny jak dzwon, ten pusty jak on...
MiGi-23 z 28. plm w Redzikowie nie lądowały na zapasie w Lędziechowie. To było lotnisko Marynarki Wojennej, na którym siadały LiMy. Natomiast słupskie MiGi-23 regularnie latały na przebazowanie do Pieniężnicy pod Miastkiem.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum