Co łączy niemieckich spiskowców z 20 lipca 1944 r. z artystami III Rzeszy, przemysłowcami i niemiecką arystokracją? Na przykład imienny zestaw stołowy, który ponad pół wieku przeleżał w kredensie gdyńskiego domu
Srebrny zestaw składa się z sześciu ozdobnych noży, widelców i łyżek. Na wszystkich elementach wygrawerowano imię, nazwisko i datę. - Sztućce przywiózł do domu tuż po wojnie mój ojciec. Nie wiem, gdzie je zdobył. Na pewno nie w Danzigu - mówi pani Magda z Gdyni, która przyniosła srebra do naszej reakcji. - Kiedy byłam mała, wyciągałam je z kredensu i odczytywałam nazwiska. Zastanawiałam się, kim byli kryjący się pod nimi ludzie. Teraz pomyślałam, że może to być dla was ciekawe.
Duża część z 18 nazwisk należy do osób arystokratycznego pochodzenia. Jak udało nam się ustalić, jedna z łyżek, pochodząca z 1935 r., należała do Bodo von Harbou, wysokiego oficera Wehrmachtu, który był jedną z najważniejszych postaci spisku oficerów, zakończonego nieudanym zamachem na Hitlera 20 lipca 1944 r. Kolejne ciekawe nazwisko widnieje na jednym z widelców. Sygnatura von Helldorf może kryć albo pułkownika Wehrmachtu, albo kolejnego zamachowca - generała berlińskiej policji, zamordowanego przez Hitlera po zamachu. Arystokratom i zamachowcom "towarzyszą" inne znakomitości przedwojennych Niemiec. Otto Roloff - znany grafik i rysownik, Wilhelm Botzkes i Paul Multhaupt - bogaci przemysłowcy. Czy znany malarz Max Rossbach. - Mamy tu do czynienia z popularnym srebrem próby 800. Forma zastawy funkcjonowała przez wiele dziesięcioleci. Różne grawerunki jednoznacznie wskazują, że sześcioosobowy komplet sztućców to niewielki fragment większej całości - mówi Izabela Sitz-Abramowicz, zgłębiająca od lat tematykę sreber i zastaw stołowych. - Najprawdopodobniej kilkudziesięcioosobowej zastawy jakiegoś elitarnego klubu, urządzonego na "angielską modłę".
- Takie nazwiska w jednym miejscu to bardzo niecodzienne zjawisko. Ukazujące przy okazji przenikanie się niemieckich elit - uważa Łukasz Orlicki, historyk i eksplorator z miesięcznika "Odkrywca". - Aż się prosi, aby przeprowadzić dokładniejsze badania, z jakiego klubu pochodzą przedwojenne srebra i jaka była ich droga do polskiego kredensu.
Zdaniem Orlickiego klubową zastawą podzielili się żołnierze zwycięskich wojsk - polskiego lub sowieckiego. Albo znaleźli ją szabrownicy gdzieś na ziemiach odzyskanych lub pograniczu polsko-niemieckim.
13 lutego na ekranach polskich kin zadebiutował film "Walkiria" opowiadający o zamachu na Hitlera z 20 lipca 1944 r. w Wilczym Szańcu. W rolę przywódcy spisku, pułkownika Clausa von Stauffenberga, wcielił się Tom Cruise.
Nazwiska z zastawy
Carl Hirte 1938, Otto Roloff 1935, Fritz von Hansemann 1938, Gerhardt Tisher 1931, R P Semrau 1932, Emmerich von Teszenszki 1931, Carl Hans Kruse 1935, Wilhelm Botzkes 1935, Arno Kriegsheim 1932, Paul Multhaupt 1932, Graf von Helldorff 1932, Sigismunt von Treskow-Friedrichsfelde 1931, Hans Georg Langen 1933, Max Rossbach 1931, Monroy 1935, Hugo Voss 1935, Werner von Salden Leppin 1931, Bodo von Harbou 1935.
Nie mam pomysłu, co zrobić ze srebrami - mówi właścicielka. Marek Lengiewicz z warszawskiego domu aukcyjnego: - Gdyby nie było sygnatur, te sztućce byłyby warte niewiele więcej od srebrnego złomu. Sygnatury mogą jednak podnieść ich wartość. O ile, to już kwestia uznania i zainteresowania klientów. Na zdjęciu autor tekstu
Fot. Renata Dabrowska / AG
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum