Wysłany: 2009-02-07, 21:37 Gołębiewo Wielkie - rosyjsko pruski pomnik
Marek Fota
GOŁĘBIEWO WIELKIE, PŁOCICZNO. W OCZEKIWANIU NA PRZYPADEK i opiekę konserwatorską
GOŁĘBIEWO
Dzisiaj tym, którzy rozglądają się podczas jazdy samochodem już się nie rzuca w oczy, więcej, nawet jeśli wiedzą gdzie patrzeć, nie dojrzą nic. Jeszcze w latach sześćdziesiątych jaśniała z daleka bryła rumowiska, biała na tle ciemnego lasu, z szerokim przedpolem ciągnącym się niemal do drogi. Ale to było zanim wyprostowano asfaltowe zakola szosy, i tak jak nieuregulowane w XIX wieku rzeki, nie miała ona jeszcze swoich oderwanych od głównego nurtu płowiejących i zarastających zakrętów, na których dzisiaj ktoś nieśpieszny może, jeśli zechce, odetchnąć, napić się herbaty z termosu i zastanowić. W tamtych czasach, bardziej jeszcze wozów konnych niż automobili, szybkość 70 km na godzinę była prędkością graniczną, miał zatem czas pan Probe, zakładowy szofer dyrektora Polmosu i kierowca garbatej warszawy z kanapą ze skaju, by widząc z daleka ruinę mówić o grobowcu tutejszego junkra i upodobaniu do wzniesienia dobrze nadającego się na pochówek właściciela dóbr. Niektórzy jeszcze teraz w to wierzą. Podkopują fundamenty z ciekawości, z chciwości, rozbierają tajemnicę. Właściwie już jest niema i prawie niewidoczna. Pogubiła swoje kamienie po wykrotach, pozabierała na nowe fundamenty i lica domów, dała się rozgrabić i zapomnieć. A przecież także wtedy ta pamięć musiała dotyczyć czegoś bardzo dawnego i z innej epoki, z czasów gdy Rosjanie po raz drugi, po wojnach północnych, pojawili się na Pomorzu zostawiając na pamiątkę nazwy kilku wsi i dając trwałe imię Kociewiu. Tej jesieni, jak w poprzednich latach pochylone ku drodze ustronie coraz bardziej porasta gęstymi krzewami, głogiem, bzem i brzozą, tylko na samym płaskowyżu, przed ścianą starszego lasu świeci skrawkiem łąki. Na jej krańcu, wśród splątanych chaszczy, odnaleźć można kilkanaście ociosanych kamieni związanych zaprawą w plan kwadratu, podstawę tamtego pomnika.
Późną wiedzę, jak czasami bywa, przyniósł przypadek. Wydobył na światło kawałek tamtej przestrzeni, pewnie i jednoznacznie, pozwolił odczytać inskrypcje.
DEN HIER RUHENDEN KRIEGERN ZUM EHRENDEN GEDACHTNIS
EIN DENKMAL DER PREUSSISCH-RUSSISCHEN WAFFENBRUDERSZAFT 1813-1814
ВЪ ПАМЯТЬ РУССКО ПРУССКОГО Р… СОЮЗА 1813-1814
….KRIEGERVEREIN…
Więc jednak grób, cmentarz lub zbiorowa mogiła żołnierzy koalicji antynapoleońskiej, Prusaków i Rosjan. Skąd? Z jakich potyczek? Jakich formacji? Dlaczego tutaj, w Gołębiewie? Pytania może już na zawsze otwarte. Tak jak w przypadku mogiły francuskiej pod Starogardem zwanej Francuską Górą. I jak przy wyorywanych jeszcze przed pierwszą wojną na zblewskich polach szkieletach płytko zasypanych żołnierzy Napoleona.
Jedyny czytelny wyraz na zdjęciu trzeciej tablicy pozwala na ustalenie inicjatora i przybliżone datowanie. Towarzystwa Wojaków (Kriegervereins) w Prusach powstają po wojnie prusko-francuskiej, na Pomorzu większość w latach dziewięćdziesiątych XIX wieku. Stylistyka i sztafaż pomnika każą widzieć podobieństwa do innych kamiennych budowli, pierwszowojennych, chociażby na cmentarzu wojskowym w Starogardzie. Gołębiewski obelisk był jednak starszy, w czasie pierwszej wojny oba narody stały po przeciwnych stronach frontu i taki pomnik w tamtych czasach byłby czymś niepolitycznym. Zatem data budowy to najoględniej okres 1870/1890-1914. Rzadka widokówka z oficyny starogardzkiego fotografa Carla Heinricha została wydana około 1910 roku. Przedstawia kamienny pomnik, w górnej części zbudowany na kształt wysokiej piramidy, dolna w formie cokołu na planie kwadratu mieści w symetrycznym podziale na trzy pola tablice z napisami. Całość posadowiona na trzech wysokich stopniach w otoczeniu kamiennych słupków połączonych łańcuchami, a wszystko to na schodkowatym kamiennym podniesieniu. Na kolorowych zdjęciach stan obecny miejsca i pomnika.
"Więc jednak grób, cmentarz lub zbiorowa mogiła żołnierzy koalicji antynapoleońskiej, Prusaków i Rosjan."
Jak pamiętają "Starzy Górale" zamieszkali w okolicy, w 1945 Rosjanie uwazając że jest to pomnik niemiecki, strzelali do niego z armat lub możdzierzy, ponieważ to nie pomogło - była to mocna i duża budowla, podłożono ładunki wybuchowe i "buch". Pozostałości po pomniku zostały "rozwleczone" przez miejscowych gospodarzy.
Podobny los miał spotkać też figurę "bożą mękę" która stoi po drugiej stronie drogi. Zwalono tylko postać świętego. Figura stoi do dzisiaj z odnowionym świętym.
DEN HIER RUHENDEN KRIEGERN ZUM EHRENDEN GEDACHTNIS
EIN DENKMAL DER PREUSSISCH-RUSSISCHEN WAFFENBRUDERSZAFT 1813-1814
ВЪ ПАМЯТЬ РУССКО ПРУССКОГО Р… СОЮЗА 1813-1814
….KRIEGERVEREIN…]
Na trzeciej tablicy był napis:"
ERRICHTET VOM SOBBOWITZER KRIEGERVEREIN A.D. 1911
Fundatorem i pomysłodawcą pomnika był zamieszkały w SENSLAU (Żelisławki)
"Rittergutsbezitser Leutnant d.R.a.D. Link" potomek rodziny Link włascicieli Żelisławek
Może powiem ogólnikowo, ale w Polsce wszystko podlega ochronie konserwatorskiej. Pomnik zapewne znajduje się na ich liście. Wystarczy napisać do WKZ i wszystko będzie jasne. Tylko zapewne brak pieniędzy, żeby się tym zająć.
_________________ Kto głośny jak dzwon, ten pusty jak on...
Ostatnio zmieniony przez feyg 2009-02-10, 22:03, w całości zmieniany 1 raz
Pumeks [Usunięty]
Wysłany: 2009-02-10, 14:39
Słowianin napisał/a:
Może powiem ogólnikowo, ale w Polsce wszystko podlega ochronie konserwatorskiej. Pomnik zapewne znajduje się na ich liście. Wystarczy napisać do WKZ i wszystko będzie jasne. Tylko zapewne brak pieniędzy, żeby się tym zająć.
W rejestrze zabytków jest tylko zespół dworsko-parkowy z folwarkiem w Gołębiewie Średnim. Nie wiem, gdzie dokładnie zlokalizowany jest ten pomnik, bo jedyna możliwość, że podlega on ochronie, jest wtedy, jeśli na tym terenie obowiązuje jakiś miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego i obiekt został do niego wpisany jako podlegający ochronie. Jeśli jest inaczej, czyli: a) plan nie został sporządzony, lub b) plan obowiązuje, ale pomnik nie został w nim wyszczególniony jako obiekt chroniony, to znaczy, że można z nim zrobić, co się chce. Tak czy siak, najlepiej dla pomnika byłoby, gdyby ktoś wystąpił do konserwatora z wnioskiem o wpis do rejestru.
Według mnie jest to figura (trójkąt zwieńczony kółkiem) przed Gołębiewem Średnim (Mttl. Golmkau) po drugiej stronie liczby "96" i majątku ziemskiego (Gut). Mapa z czasów WMG, zbiór własny.
Tak, to jest to miejsce. Ale jeśli mnie wzrok nie myli, na południe od pomnika za ścieżką jest zaznaczona kwatera cmentarna?
Pumeks [Usunięty]
Wysłany: 2009-02-10, 21:49
Nie sądzę, żeby w takim razie pomnik mieścił się w granicach zespołu dworsko-pałacowego. Czyli należałoby sprawdzić w urzędzie gminy (w Trąbkach Wlk.?), czy na tym terenie obowiązuje jakiś MPZP. Jeśli nie - to obiekt nie jest chroniony.
Pomógł: 50 razy Wiek: 54 Dołączył: 10 Maj 2008 Posty: 4794 Skąd: Gdynia Mały Kack
Wysłany: 2009-02-10, 22:01
W takim razie naprawiam swój błąd, ale w takim razie ciekaw jestem co kryje się pod pod pierwszym członem skrótu "Erb. Bgr." (Begräbnis) czy nie są to przypadkiem owe płytkie groby z czasów napoleońskich?. Na cytowanym arkuszy naliczyłem w sumie cztery takie miejsca.
Gołębiewo lotnicze.jpg źródło: Zumi
Plik ściągnięto 43936 raz(y) 93,92 KB
_________________ Kto głośny jak dzwon, ten pusty jak on...
Poniżej inne miejsce z tej mapy, gdzie obecnie są ruiny pomnika. Zaznaczony jest tu cmentarz (?), a pomnika nie ma. Podpis do mapy:"1877_Sobbowitz_1909" zapewne oznacza, że została opracowana w 1909 r. na podstawie starszej mapy, z 1877 r. Wniosek z tego, iż albo aktualizując mapę nie zaznaczono pomnika, albo powstał on po 1909 roku. Stawiam na lata 1913 i 1914 (początek roku) jako czas postawienia pomnika - w stulecie walk o Danzig.
Cytat:
...ale w takim razie ciekaw jestem co kryje się pod pod pierwszym członem skrótu "Erb. Bgr." (Begräbnis) czy nie są to przypadkiem owe płytkie groby z czasów napoleońskich?
Feyg, jak już zauważyłeś, są to dwa różne obiekty. W oryginale podane przez Ciebie określenie: "Erb. Bgr." nie ma po "Erb" kropki, a myślnik. Jest to zatem Erbbegräbniß - cmentarz rodowy.
Na trzeciej tablicy był napis:"
ERRICHTET VOM SOBBOWITZER KRIEGERVEREIN A.D. 1911
Fundatorem i pomysłodawcą pomnika był zamieszkały w SENSLAU (Żelisławki)
"Rittergutsbezitser Leutnant d.R.a.D. Link" potomek rodziny Link włascicieli Żelisławek
Data postawienia pomnika oscyluje na około 1911r.
Groby były badane przez "Muzeum Prowinjonalne" w Danzigu w lato 1910r.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum