Wolne Forum Gdańsk
Forum miłośników Gdańska

Książka skarg, wniosków i zażaleń - Szanuj czyjąś własność

333halfdevil - 2010-01-22, 21:00
Temat postu: Szanuj czyjąś własność
Jestem kolekcjonerem pocztówek, za niektóre z nich trzeba zapłacić dość wysoką cenę w celu posiadania oryginału w swojej kolekcji (np. Korzybie-dworzec, która jest do ściągnięcia na tej stronie). Posiadam kilka pocztówek, które są tym forum i nie będę ukrywał-'"szlak mnie trafia", że płace za te pocztówki, a ktoś je kopiuje i udostępnia innym nie będąc ich właścicielem. Wiem, może ktoś powiedzieć, że dostał skan od poprzedniego właściciela i dlatego je udostępnia-dobrze, a co z tymi które maja zabezpieczenia w postaci hologramów i są słabej jakości? To nie koniec mojej złości, czasami sprzedaje pocztówki, które też są na tym forum i proszę mi wierzyć nikt się nie zapytał czy można je kopiować i udostępniać. Mam jeszcze jedną kwestię do poruszenia znalazłem tu materiały żywcem kopiowane z innych prywatnych stron, na których ludzie nie robią problemu z udostępnianiem, proszą jedynie o podanie źródła-tego też nikt nie robi. Może to moje dziwactwo, ale nauczono mnie w domu, że trzeba szanować czyjąś prace i własność. Pozdrawiam
villaoliva - 2010-01-22, 21:20

Zgodnie z regulaminem WFG każdy obowiązany jest podać źródło pochodzenia wstawianego obrazka.

Raz puszczone w świat (np. Allegro, ebay itp.) obrazy zaczynają żyć swoim życiem. Nawet te ze znakami wodnymi.
Aby nie znikneły na zawsze, staramy się niektóre ocalić choćby w tej formie czyli na forum.

A właścicielom zostaje radość posiadania oryginału. Bo przecież nie praw autorskich zdjęcia sprzed 100 laty.

Będzie nam niezmiernie miło jeśli podzielisz się na WFG swoją kolekcją. Bo taka jest idea WFG. Dzielenie się tym co mamy i co lubimy zamiast chowanie tego po szufladach :-D

333halfdevil napisał/a:
znalazłem tu materiały żywcem kopiowane z innych prywatnych stron, na których ludzie nie robią problemu z udostępnianiem, proszą jedynie o podanie źródła-tego też nikt nie robi


Proszę wskaż administracji takie przykłady a postaramy się aby dane osoby dokonały korekty i zaprzestały takich praktyk.

333halfdevil - 2010-01-23, 17:56

Wiem,że to jest walka z wiatrakami i nic z tym nie da się zrobić, ale wedle prawa racja jest po mojej stronie, kodeks mówi tak

"Zgodnie z art. 144 kodeksu cywilnego: W granicach określonych przez ustawy i zasady współżycia społecznego właściciel może, z wyłączeniem innych osób, korzystać z rzeczy zgodnie ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem swego prawa, w szczególności może pobierać pożytki i inne dochody z rzeczy. W tych samych granicach może rozporządzać rzeczą."

I nie chodzi tu o prawa autorskie.


villaoliva napisał/a:

Proszę wskaż administracji takie przykłady a postaramy się aby dane osoby dokonały korekty i zaprzestały takich praktyk.


Mogę powiedzieć, że w tym wypadku to też walka z wiatrakami. Dzisiaj zwrócimy uwagę dwóm,trzem osobą, a jutro przyjdą następni.


villaoliva napisał/a:

Zgodnie z regulaminem WFG każdy obowiązany jest podać źródło pochodzenia wstawianego obrazka.


Problem zostałby rozwiązany gdyby forumowicze wstawiali swoje prywatne "eksponaty" lub dodawali link do stron z której pochodzi informacja. Oczywiście nie mam żadnych zastrzeżeń do regulaminu chodzi mi o ludzką uczciwość.

Łukasz - 2010-01-23, 22:57

333halfdevil napisał/a:
Wiem,że to jest walka z wiatrakami i nic z tym nie da się zrobić, ale wedle prawa racja jest po mojej stronie, kodeks mówi tak

"Zgodnie z art. 144 kodeksu cywilnego: W granicach określonych przez ustawy i zasady współżycia społecznego właściciel może, z wyłączeniem innych osób, korzystać z rzeczy zgodnie ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem swego prawa, w szczególności może pobierać pożytki i inne dochody z rzeczy. W tych samych granicach może rozporządzać rzeczą."

I nie chodzi tu o prawa autorskie.


Powiedz, gdzie tu naruszony jest art. 144 KC. Przedmiotem Twojego prawa własności NIE jest wizerunek utrwalony na kartce papieru, lecz owa kartka papieru. Czy coś złego dzieje się z tą kartką, kiedy wizerunek krąży po internecie?

Grün - 2010-01-24, 01:52

Jeśli ktoś zreprodukował i udostępnił publicznie obrazek z pocztówki, którą potem kupiłeś, to do tej reprodukcji (czyli pliku pokazanego w internecie) nie masz najmniejszych praw i art. 144 ani żaden inny mówiący o własności nie ma tu żadnego zastosowania.
luanda - 2010-01-24, 02:04

Już Monteskiusz wyodrębnił (opisał) organ właściwy do oceny postawionych w tym wątku zarzutów.
Ja z chęcią przeczytam uzasadnienie (o ile będzie) do wyroku...

333halfdevil - 2010-01-24, 16:59

Cytat:

Powiedz, gdzie tu naruszony jest art. 144 KC. Przedmiotem Twojego prawa własności NIE jest wizerunek utrwalony na kartce papieru, lecz owa kartka papieru. Czy coś złego dzieje się z tą kartką, kiedy wizerunek krąży po internecie?


Jeśli ktoś zrobi zdjęcie Twojego domu i udostępni je w internecie bez Twojej zgody czy to jest naruszenie prawa własności?

Sprzedawane przeze mnie pocztówki są kopiowane i udostępniane innym bez mojej zgody-dla mnie jest to naruszenie prawa.


Grün napisał/a:

Jeśli ktoś zreprodukował i udostępnił publicznie obrazek z pocztówki, którą potem kupiłeś, to do tej reprodukcji (czyli pliku pokazanego w internecie) nie masz najmniejszych praw i art. 144 ani żaden inny mówiący o własności nie ma tu żadnego zastosowania.


To prawda. Co w przypadku 100% kopi?

feyg - 2010-01-24, 18:14

333halfdevil napisał/a:

Powiedz, gdzie tu naruszony jest art. 144 KC. Przedmiotem Twojego prawa własności NIE jest wizerunek utrwalony na kartce papieru, lecz owa kartka papieru. Czy coś złego dzieje się z tą kartką, kiedy wizerunek krąży po internecie?


Jeśli ktoś zrobi zdjęcie Twojego domu i udostępni je w internecie bez Twojej zgody czy to jest naruszenie prawa własności?[/quote]
Ewentualnie naruszenie Twoich dóbr osobistych, niczego więcej.

333halfdevil napisał/a:
Sprzedawane przeze mnie pocztówki są kopiowane i udostępniane innym bez mojej zgody-dla mnie jest to naruszenie prawa.

Bądźmy szczerzy, to Ty sam udostępniłeś pocztówki poprzez publikację w serwisie aukcyjnym. Zrobiłeś to w jasno określonym celu - po to aby je sprzedać. A my pokazując je w trakcie trwania aukcji w zasadzie Ci w tym pomagamy. Poza tym nie rozmawiamy nie obrazie Degasa tylko o zadrukowanej kartce papieru produkowanej niejednokrotnie w setkach czy tysiącach egzemplarzy.
A poza tym - idąc tropem Twojego rozumowania to po sprzedaży pocztówki prawo do niej posada tylko i wyłącznie jej nabywca. Chyba, że masz zamiar udowadniać, że publikacja na forum przyczyniła się odstąpienia potencjalnego nabywcy od zakupu.

333halfdevil - 2010-01-24, 20:10

Cytat:

Bądźmy szczerzy, to Ty sam udostępniłeś pocztówki poprzez publikację w serwisie aukcyjnym. Zrobiłeś to w jasno określonym celu - po to aby je sprzedać.


Zgadza się
W takim razie Waszym-Twoim rozumowaniem jeśli pokażę lub wystawie pocztówkę w internecie to tracę do niej jakiekolwiek prawa?

Cytat:

A poza tym - idąc tropem Twojego rozumowania to po sprzedaży pocztówki prawo do niej posada tylko i wyłącznie jej nabywca.


(a ja dokończę tą myśl)

który nie życzy sobie udostępniania jej komukolwiek.

feyg - 2010-01-24, 20:48

333halfdevil napisał/a:

feyg napisał/a:

A poza tym - idąc tropem Twojego rozumowania to po sprzedaży pocztówki prawo do niej posada tylko i wyłącznie jej nabywca.


(a ja dokończę tą myśl)

który nie życzy sobie udostępniania jej komukolwiek.

Tyle że to chciejstwo jest tylko tylko chciejstwem, niczym więcej.

Łukasz - 2010-01-24, 22:33

333halfdevil napisał/a:
Jeśli ktoś zrobi zdjęcie Twojego domu i udostępni je w internecie bez Twojej zgody czy to jest naruszenie prawa własności?


Oczywiście, że nie jest.

333halfdevil napisał/a:
Sprzedawane przeze mnie pocztówki są kopiowane i udostępniane innym bez mojej zgody-dla mnie jest to naruszenie prawa.


Prawo ma charakter obiektywny, więc to, że dla Ciebie coś jest naruszeniem, nie ma tu znaczenia.

333halfdevil napisał/a:
W takim razie Waszym-Twoim rozumowaniem jeśli pokażę lub wystawie pocztówkę w internecie to tracę do niej jakiekolwiek prawa?


Nie, nie tracisz do niej żadnych praw - bo nigdy ich nie nabyłeś. Kupując pocztówkę, nabywasz jedynie prawo własności kawałka papieru - to wszystko. Prawa do niematerialnego wizerunku nie nabywasz.

Azaziz - 2010-01-25, 21:38

Łukasz napisał/a:
Nie, nie tracisz do niej żadnych praw - bo nigdy ich nie nabyłeś. Kupując pocztówkę, nabywasz jedynie prawo własności kawałka papieru - to wszystko. Prawa do niematerialnego wizerunku nie nabywasz.


Jak to człowiek potrafii sobie zastrzec prawa do całego nakładu ;-) Zgadzam się z przedmówcami.
Nie rozumiem zbieraczy, którzy są tak zachłanni, że potrafią innym oczy wydrapać za jpg o szerokości 500 pikseli i wadze 30 kb :hihi: :hihi: :hihi:

Hochstriess - 2010-01-25, 21:52

A ile przy tym bicia piany ;-)
Kuglow - 2010-01-26, 01:26

Azaziz napisał/a:
Nie rozumiem zbieraczy, którzy są tak zachłanni, że potrafią innym oczy wydrapać za jpg o szerokości 500 pikseli i wadze 30 kb :hihi: :hihi: :hihi:
Żałość aż bije od takich zachowań. Bardzo współczuję osobom o tak zachłannym podejściu do życia. :-|
luanda - 2010-01-26, 23:41

Wiecie... Znam większość z oponentów w tej dyskusji i wielu z nich cenię. Nazbyt świaci jesteście, aby się w takie dyskusje dawać wciągać...
Przecież ripostując tylko podbijacie tętno i wigor do palcowania autora tezy, o jej słuszności... Silentium... ;)

333halfdevil - 2010-01-27, 19:22

Sprawdziłem ten temat dokładnie od strony prawnej i muszę się przyznać nie miałem racji-chylę czoło

Przy okazji dowiedziałem się


Ale, proszę zauważyć, że jeśli takie zdjęcie wykorzysta się do konstrukcji strony www (zwłaszcza typu galeria), to taka strona w ogólności posiadać będzie ochronę prawnoautorską jako jednolity utwór graficzny (layout). A osobiste prawa autorskie mówią o prawie autora do jednolitości i integralności utworu. A więc bez pozwolenia autora nie można wykorzystywać fragmentów jego utworu. I tu robi się ciekawie, bo z jednej strony mamy zdjęcie, które nie posiada ochrony prawno-autorskiej, z drugiej strony cały utwór (stronę www), która taką ochronę posiada. A nie da się wtedy wykorzystać zdjęcia bez naruszenia jednolitości... W rzeczywistości nie będzie oczywiście, aż tak prosto, ale sygnalizuję problem

to też może być cieka

villaoliva napisał , że nie ma co mówić o prawach autorskich po 100 latach.

Otóż wcale nie do końca tak może być.

Obecna ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych z 1994 roku objęła swoim działaniem również utwory powstałe / wydane przed dniem jej wejścia w życie, którym według starych ustaw ochrona prawno - autorska wygasła, ale które w świetle tejże ustawy ochronę taką posiadają. pomówmy więc o pocztówkach sprzed 1952 roku.

Pocztówka, jako fotografia. Takie pocztówki posiadały ochronę prawno - autorską na lat dziesięć od wydania (zdjęcia), przy czym właścicielem praw autorskich był wydawca (Art.10. i 21. ustawy z roku 1926/35.) A więc pocztówki wydane przed 1942 rokiem ochronę by już straciły, ale te wydane po 1942 roku - mogą ją dalej posiadać...
Ale, gdyby pocztówka pochodziła z serii posiadającej znaczenie artystyczne (lub naukowe), to czas trwania praw autorskich wynosił lat pięćdziesiąt od wydania, a więc tu granica przesuwałaby się na rok 1940.

Pocztówka, jako grafika. Jak wiem, zdarzały się też pocztówki w formie graficznej. Takie utwory posiadały ochronę prawno - autorską na lat pięćdziesiąt od śmierci autora lub od momentu wydania.(Art.6. i 21. ustawy z roku 1926/35.) A więc, jeśliby prawa autorskie przysługiwały autorowi - to w zasadzie pocztówki takie wykonane nawet 100 lat temu w określonych sytuacjach mogłyby mieć jeszcze obecnie ochronę prawno - autorską.


Pozdrawiam

Grün - 2010-02-11, 21:44

A propos czyjejś własnosci...
Czy znany kolekcjoner i równie znany obrońca praw posiadaczy kolekcji, Sabaoth, zechciałby uprzejmie wyjaśnić skąd w jego zbiorach wzięła się pocztówka, którą prezentuje na swojej stronie (str. 4 kolekcji pocztówek w dziale Śródmieście) z opisem: "Budynek Senatu Wolnego Miasta Danziga (Danzig - Kgl. Regierung)"? Poniżej dwa zrzuty ekranu, żeby nie było watpliwości o którą pocztówkę chodzi - źródło: www.danzig-online.pl

[ Komentarz dodany przez: villaoliva: 2010-02-16, 16:08 ]
Odpowiedź padła w tym wątku

Sabaoth - 2010-02-16, 15:52

Jak już jesteśmy przy zamieszczaniu cudzych zdjęć to może prof. wirt. Fritzek wyjaśni mi dlaczego do tej pory (a rozmawialiśmy o tym już dawno temu) udostępniony przeze mnie skan do ilustracji artykułu w Akademii Rzygaczy wciąż jest podpisany "Archiwum Akademii Rzygaczy". Chodzi konkretnie o zdjęcie nr 2. Perspektywa ulicy Am Banhof. Ponoc monity do administratora strony byly wyslane juz dawno.
Grün - 2010-02-16, 16:09

Czekam na odpowiedź w sprawie pocztówki. O zdjęciu w Akademii pogadamy w następnej kolejności.
Sabaoth - 2010-02-16, 16:28

Odpowiedziałem w innym wątku. Tam też jest informacja na temat moich zbiorów.

http://wolneforumdanzig.p...p?t=48&start=30

Sabaoth - 2010-02-16, 17:44

No cóż, zmiana opisu z "Archiwum Akademii Rzygaczy" na "Przedwojenne pocztówki" jest dla mnie trochę problematyczna i niewiele mówiąca o źródle pochodzenia skanu. Ale to już niech ocenią czytelnicy tej strony.
Grün - 2010-02-16, 18:01

Jeśli ten skan był skanowany przez Ciebie, to nie widzę przeszkód by go usunąć i zastąpić innym - identycznym co do treści, trochę lepszej jakości, z książki Fortuny i Tuska. Co właśnie uczyniłem. To jest zdjęcie powszechnie znane, w odróżnieniu od tego, które sobie bezprawnie przywłaszczyłeś.
Sabaoth - 2010-02-16, 19:29

Jak widać z dyskusji, odpowiedzialność za zamieszczenie podpisu (już zmienionego, podobnie jak skan) ponosi administrator strony. W związku z tym chciałbym w tym miejscu przeprosić autorkę artykułu prof. wirt. Fritzek za wszelkie nieprzyjemności jakie mój post mógł spowodować.
Grün - 2010-02-16, 19:39

Posłuchaj, jesli od dawna wiedziałeś, że coś jest nie tak, to czemu tego nie zgłosiłeś?
Zostałeś przyłapany na czymś, co u innych piętnujesz, ale idziesz w zaparte jak zwykle. Po co?

Mikołaj - 2010-03-04, 11:36

Trojmiasto.pl , co się rzecz jasna chwali, publikuje ostatnimi czasy sporo artykułów historycznych. Autor najnowszego, Jak to z pociągiem w Wielkim Kacku było, niestety się nie popisał jeśli chodzi o kwestię podawania źródeł i uszanowania kopyrajtów do skanów - dziwnym trafem obrazek z przedwojennymi budynkami kolejowymi ma tyle samo pikseli co na stronie Linia Gdynia - Kokoszki
Autor to Mariusz Pająk, przewodniczący Rady Dzielnicy Wielki Kack i na ich oficjalnej stronie można znaleźć ten sam artykuł, dodatkowo z opracowaną przeze mnie mapką :evil:

Jeszcze żeby było ciekawiej mój komentarz w tej sprawie został usunięty. Wstyd.

Poniżej obrazki z AR i Trojmiasta. Albo odwrotnie.



feyg - 2010-03-04, 12:19

Mówiąc szczerze na początku było bodajże ksero zdjęcia ze zbiorów Muzeum Kolejnictwa wykorzystane najpierw w artykule w "Świecie Kolei" nr 1/2001 a następnie w "30 dniach" nr 4/2001.
villaoliva - 2010-03-04, 13:03

Mikołaj napisał/a:
Jeszcze żeby było ciekawiej mój komentarz w tej sprawie został usunięty. Wstyd.


Widzę, że komentarz przywrócili i stałeś się autorem skanu :-)

Mikołaj - 2010-03-04, 14:13

Pumeks zadziałał, jak dla mnie wystarczyłoby wskazanie miejsca publikacji - "30 dni"/AR.
Miło, że tak szybko i sprawnie zareagowali. :brawo:
Nie ich wina tylko autora beztrosko podchodzącego do tego co znalezione w sieci.

renekk - 2010-03-04, 14:19

feyg napisał/a:
Mówiąc szczerze na początku było bodajże ksero zdjęcia ze zbiorów Muzeum Kolejnictwa wykorzystane najpierw w artykule w "Świecie Kolei" nr 1/2001 a następnie w "30 dniach" nr 4/2001.

Zgadza się - tę kserokopię dawno temu otrzymałem od byłego pracownika izby muzealnej przy Północnej DOKP i udostępniłem do tych publikacji. Praw majątkowych ani autorskich jednak nie będę dochodzić ;-)

Kuba - 2013-01-03, 16:46

Chciałbym zapytać co sądzicie o takiej praktyce ?

To trochę więcej niż pożyczenie skanu , ingerencja w plik poprzez
usunięcie cyfrowego znaku wodnego , który zamieszcza się w celu
ochrony praw majątkowych.

http://wolneforumdanzig.p...p?p=43566#43566

2xM - 2013-01-03, 18:21

Ale praw majątkowych do czego, że się zapytam? Oczywiście, cywilizowany człowiek powinien podawać źródło (namiary na osobę, która daną treść udostępniła, przekazała "cynk" itp.), jednak nie ma to nic wspólnego z żadnymi prawami majątkowymi.
Ty masz prawa jedynie do zadrukowanego kawałka tekturki... (chyba, że już ją sprzedałeś, wtedy ma je nabywca). Skan ani nawet fotografia "dokumentacyjna" nie są dziełem, więc prawa, na które się powołujesz mają charakter wyłącznie moralny. Ewentualny znak wodny nic tu nie zmienia...

PS.
Zakładam, że sam widoczek jest w domenie publicznej, bo w przeciwnym wypadku prawa autorskie naruszyłeś Ty ;).

Kuba - 2013-01-03, 19:45

Do skanu i do pocztówki , jestem właścicielem pocztówki oraz autorem skanu.

Skan pocztówki został zabezpieczony znakiem wodnym który nadał mu
charakter indywidualny więc teoretycznie tak wyczerpałem definicję działalność
twórczej , więc usunięcie mojego znaku wodnego kwalifikuje się pod prawo autorskie.

Pokręciłem z tymi prawami majątkowymi , chodzi o prawo autorskie.

Jarek z Wrzeszcza - 2013-01-03, 19:58

Wszystko fajnie, ale czemu by nie udostępnić takiego skanu bez znaku wodnego? Przecież w takiej marnej rozdzielczości i tak nie da się go wykorzystać w druku... A można sprawić frajdę "zbieraczom skanów" :-D
Michał Szafran - 2013-01-03, 21:00

W najbliższym czasie mam zamiar wrzucić na bloga skan jednej pocztówki. Sopot lata 70-te, masówka KAW plus słaba rozdzielczość. Ktoś będzie robić problemy z tego powodu?
2xM - 2013-01-03, 21:24

Ale sprawdzałeś na ile Twoje teorie mają potwierdzenie w prawie autorskim?

Odpowiedź na podobne pytanie (KLIK) oraz jeden cytat:
J. Barta, R. Markiewicz, "Internet a prawo", Kraków 1998, s. 134 napisał/a:
(...) wprowadzenie i zapisanie chronionego (...) utworu na cyfrowy nośnik danych (...) drogą skanowania (...) uznać należy za zwielokrotnienie.


Najzabawniejsze jest to, że jedyny element, który przy pomyślnych wiatrach* mógł stanowić Twoje dzieło (i własność) nie został przez Kösternitza powielony :lol: .

W tej sytuacji masz kilka opcji:
- nie umieszczać skanów swoich zbiorów w sieci
- umieszczać je w małej rozdzielczości
- opracować swój prywatny znak wodny tak, aby nie dało się go łatwo usunąć
- pogodzić się z tym, że skany będą sobie krążyć po świecie bez twojej zgody
a, masz jeszcze jedną możliwość:
- pozwać Kösternitza i przegrać

*Czyli gdyby był jakimś indywidualnie opracowanym elementem graficznym.

Mc'Ram - 2013-01-04, 10:26

333halfdevil i jemu podobni napisali
Cytat:
.....Jestem kolekcjonerem pocztówek, za niektóre z nich trzeba zapłacić dość wysoką cenę w celu posiadania oryginału w swojej kolekcji (np. Korzybie-dworzec, która jest do ściągnięcia na tej stronie). Posiadam kilka pocztówek, które są tym forum i nie będę ukrywał-'"szlak mnie trafia", że płace za te pocztówki, a ktoś je kopiuje i udostępnia innym nie będąc ich właścicielem.....

przebrnąłem przez temat od dechy do dechy i pusty śmiech mnie ogarnia.

Jeśli jesteś kolekcjonerem to pilnuj swojej kolekcji. Nie odostępniaj jej w żadnej postaci na publiczym forum jakim jest internet. Idź na jarmark dominikański i tam prezentuj i sprzedawaj swoje prawa własności i nikt Ci ich nie będzie kradł. No chyba, że... obejrzysz się a ktoś je buchnie ze stołu.
Ty jednak wyłącznie dla własnego lansu pokazujesz co masz i umieszczasz na tym dziwne znaki, twierdząc, że to twoje a innym wara do tego...zrezygnuj zatem z lansu i nie wchodź na forum, którego celem jest propagowanie i wymiana fotografii.

Żart....Ja lubię chodzić wśród luster, w swoich wyjątkowych majteczkach w kropeczki, za które też zapłaciłem. Zamieszczając w internecie swoją fotkę, w tych wyjątkowych majtkach nie powinienem się dziwić, że kilka milionów internautów bedzie mnie uznawało za dewianta.

Ot... i problem własności rozwiązany

Kuba - 2013-01-04, 16:16

Wszystko da się zracjonalizować. :szczena:

Teraz kumam czemu forum świeci pustkami. bez odbioru.

Colonel - 2013-01-05, 10:53

Kuba napisał/a:
Pokręciłem z tymi prawami majątkowymi , chodzi o prawo autorskie.


Prawo autorskie ma autor pocztówki, taki stary chyba nie jesteś. Prawa majątkowe moim zdaniem już dawno wygasły.Jeśli przez naniesienie znaku wodnego usiłowałeś stworzyć wrażenie, że to Twoje dzieło,to usiłowałeś dokonać jego kradzieży.
Twoja własnością jest jedynie kartonik pocztówki,a nie dzielona nim zawarte ani jego kopie w sieci. Zresztą takich kartoników i ich kopi może być dużo więcej.

renekk - 2013-01-05, 19:38

Mam pytanie techniczne: czy można zupełnie bez śladu usunąć tzw. znak wodny i czy można poprawić jakość skanu przez podniesienie jego rozdzielczości?

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group