Wolne Forum Gdańsk
Forum miłośników Gdańska

O Akademii Rzygaczy - Stefan Chwin - Dolina Radości

Grün - 2009-03-14, 21:46

Miażdżąca recenzja książki Chwina autorstwa prof. Magrat. :)
villaoliva - 2009-03-14, 22:48

Powiem tak.
Książki jeszcze nie przeczytałem. Ale recenzja młodej pani "profesor" mnie nie zniechęciła.

Gdy czytam:
Cytat:
I to nie w fabule leży problem, a w osobie autora, którego książki trącą fałszem i pisarskim nadęciem. Reasumując – przerost formy nad treścią
to widzę, że autorka zgrzeszyła tezą postawioną zapewne jeszcze przed przeczytaniem pozycji.
Gratuluję odwagi zmierzenia się z profesorem Stefanem Chwinem ;-)

"Recenzja"
Cytat:
Reasumując – przerost formy nad treścią


[ Komentarz dodany przez: villaoliva: 2009-03-14, 22:58 ]
Dodam, że nie jest to "oficjalna i obowiązkowa wykładnia narzucona czytelnikom WFG" :hihi:
To moja prywatna opinia.

fritzek - 2009-03-14, 23:03

"Przerost formy nad treścią" rzekła młodsza pani "prof." Ja rzeknę, że forma tej recenzji jest fatalna.
Pominę milczeniem odniesienie się do "osoby autora, którego książki trącą fałszem i pisarskim nadęciem".

Mikołaj - 2009-03-14, 23:10

Pamiętając samemu, że łatwiej pałac skrytykować niż psu budę postawić, słowa te autorce recenzji dedykuję.
Ewidentne problemy ze składnią i stylistyką, co do meritum trudno mi się wypowiadać, bo powieści nie czytałem (coś z tą nachalną erudycją jest na rzeczy).

feyg - 2009-03-14, 23:25

villaoliva napisał/a:

Dodam, że nie jest to "oficjalna i obowiązkowa wykładnia narzucona czytelnikom WFG" :hihi:
To moja prywatna opinia.

Toteż dla czytelników WFG i FDG też kilka recenzji alternatywnych: "biblioteczna" oraz "filozoficzna"

villaoliva - 2009-03-14, 23:41

I jeszcze polecam dogłębną recenzję gazetową

fragment:

Cytat:
Raz za razem w dwu kolejnych powieściach Stefan Chwin posłużył się tym samym chwytem - konwencję prozy rozrywkowej zderzył z refleksjami poważnymi jak śmierć. Ubiegłoroczna "Żona prezydenta" to połączenie thrillera spod znaku political fiction z traktatem moralnym. "Dolina Radości" to dynamiczna powieść przygodowa z elementami fantastyki i zarazem dostojna rozprawa moralno-filozoficzna.

W poprzedniej powieści fabuła została utkana z najgłośniejszych skandali politycznych i obyczajowych ostatnich kilku lat. Natomiast w najnowszej danzigi pisarz zafundował nam coś w rodzaju wycieczki szlakiem zbrodni i okropieństw XX w. Tu także łotrzykowska fabuła ma charakter pretekstowy.


A tu krótki życiorys krytyka.

Grün - 2009-03-15, 00:56

Moi Drodzy - nie zgadzacie się z recenzją? Super - czekam na Wasze. Przypominam, że recenzja nie jest próbą obiektywnej oceny, a wykładem subiektywnych wrażeń. Z przyjemnością dodam Wasze recenzje do tekstu Magrat. Bardzo ciekawe będzie porówanie różnych spojrzeń.
Natomiast jeśli zamierzacie ograniczyć się do krytykowania recenzji po prostu, to trochę tracimy czas, prawda?
A już porównywanie wieku autora książki z wiekiem autorki recenzji to - wybaczcie - kretyństwo. Co to ma do rzeczy?

villaoliva - 2009-03-15, 00:59

Grün napisał/a:
Natomiast jeśli zamierzacie ograniczyć się do krytykowania recenzji po prostu, to trochę tracimy czas, prawda?


Skoro autorka ma prawo recenzować książki, to my chyba mamy prawo recenzować recenzję. Od tego jest forum.

Grün napisał/a:
nie zgadzacie się z recenzją? Super - czekam na Wasze

Można też powiedzieć, autorko, nie zgadzasz się z książką - czekamy na Twoją. :idea:

Grün - 2009-03-15, 01:04

villaoliva napisał/a:
Autorko, niee zgadzasz się z książką, czekamy na twoją.


Villa - masz pretensje do Jagsta o wycieczki osobiste i prowokowanie głupich przepychanek, a sam co robisz? Jest chyba paragraf w regulaminie, że jeśli post nic nowego nie wnosi w dyskusji nie powinien pojawić się na forum, prawda? Jak nie masz nic mądrego do powiedzenia - nie zaśmiecaj forum.

villaoliva - 2009-03-15, 01:05

Grün napisał/a:
A już porównywanie wieku autora książki z wiekiem autorki recenzji to - wybaczcie - kretyństwo. Co to ma do rzeczy?

Do pewnych rzeczy się dorasta (nie musi ale może).

Grün - 2009-03-15, 01:08

Do kultury komunikacji i merytorycznej wypowiedzi niektórzy dorastają długo.
villaoliva - 2009-03-15, 01:11

Grün napisał/a:
villaoliva napisał/a:
Autorko, niee zgadzasz się z książką, czekamy na twoją.


Villa - masz pretensje do Jagsta o wycieczki osobiste i prowokowanie głupich przepychanek, a sam co robisz? Jest chyba paragraf w regulaminie, że jeśli post nic nowego nie wnosi w dyskusji nie powinien pojawić się na forum, prawda? Jak nie masz nic mądrego do powiedzenia - nie zaśmiecaj forum.



Grün, nie moja wina, że autorka robi wycieczki osobiste pod adresem Chwina.
Jeśli je robi to ja sobie stawiam pytanie kim ona jest.

Krytyka również musi liczyć się z polemiką. I to również subiektywną.
Dla mnie ma znaczemnie KTO pisze recenzje. Bo od tego zależy jego wiarygodność i jego opinii. Ważne jest czy osoba jest autorytatywna.
Za takie uważam wciąż ARz.

fritzek - 2009-03-15, 01:25

Grün napisał/a:
Jest chyba paragraf w regulaminie, że jeśli post nic nowego nie wnosi w dyskusji nie powinien pojawić się na forum, prawda? Jak nie masz nic mądrego do powiedzenia - nie zaśmiecaj forum.

Chwila. Kilka osób tutaj odniosło się w jakiś sposób do powstałego tekstu i o nim, jego autorce rozmawiamy. A Ty zaczynasz rozmawiać o tym, że my rozmawiamy. I masz o to pretensje.

Forum służy rozmawianiu. A każdy jeden twórca, jego mentor, promotor, mecenas musi sobie zdawać sprawę z tego, że dzieło które popełni będzie omawiane. Niekoniecznie w przychylnym tonie.

Grün - 2009-03-15, 01:25

Jest czytelniczką, wycieczek osobistych nie robi, tylko co najwyżej porównujące przejawy twórczości. Jako czytelniczka (najważniejsza osoba w całej literaturze) ma do tego święte prawo. Ja też nie cenię specjalnie prozy Chwina poza Złotym Pelikanem i z recenzją się w ogólnym jej wyrazie zgadzam.
Różnica między merytorycznym forum a WFG i innymi forami danzigimi i okołodanzigimi (tak było kiedyś na forum gazeta.pl, gdzie się wszystko zaczęło) polega na tym, że recenzja, z której brzmieniem ktoś się nie zgadzał, spotykała się tam z kontrrecenzją, a nie z wycieczkami klasycznie osobistymi typu: zamknij się gówniaro, bo PAN ARCYPROFESOR napisał książkę, na kolana chamy, śpiewa Lucjan Pavarotti".
Tutaj - jak widać z powyższego (choć dopiero kilka chwil recenzja wisi w Akademii) nikt się meritum nie zajął - a meritum jest książka Chwina, a nie recenzja Magrat. Posypały się natomiast ataki na recenzję i recenzentkę - typowe dla obecnego stanu rozwoju tego forum. Dlatego zasugerowałem - napiszcie swoje recenzje - będzie ciekawa polemika.
Jako żywo przypomina mi to reakcję na moją recenzję książki W.Gruszczyńskiego - takie same gromy się posypały. Z wdzięcznością i za objaw uznania poczytuję sobie tylko to, że nikt nie posunął się do wytknięcia mi młodego, w porównaniu z sędziwym W.Gruszczyńskim, wieku.
Ludzie - piszcie na temat - a nie o sobie nawzajem - to jest nudne.

villaoliva - 2009-03-15, 01:51

Złe forum, złe. :bicz: Bo krytykuje i rozmawia.
Czytać krytyki na innych stronach i milczeć!
Zakaz rozmawiania :idea:

Gdy argumentów brak to czepmy się "obecnego stanu forum".

Wybacz ale osoby czytające forum nie są ekipą ARz i nie muszą z automatu pisać recenzji do Akademii. A na forum jak najbardziej.
Sam podałeś linka a forum jest od rozmawiania. No to rozmawiamy.
A pomysł kontrecenzji jest dobry. Jeśli ktoś się czuje na siłach.

Grün - 2009-03-15, 01:57

Złe forum nie dlatego, że rozmawia i że krytykuje, tylko dlatego, że rozmawia o osobach, zamiast o problemach i że krytykuje osoby, zamiast przedmioty rozmów.
Nie ma ekipy Akademii w sprawie pisania recenzji. Recenzję może napisać każdy.
A jakich to argumentów niby mi brak? Nie podałem argumentów, czy zbyt skomplikowanym językiem je napisałem? Znowu robisz wycieczki osobiste. Oj nie ładnie, Panie Admin. Polecam Łk 6, 41 w kontekście działalności Administracji w ostatnich dniach.

fraglesi - 2009-03-15, 20:33

potwierdza się stare przysłowie: "De gustibus non est disputandum" – o smakach/gustach się nie dyskutuje.

W przypadku książki o tematyce np. naukowej, technicznej, można pokusić się o w miarę obiektywną recenzję. Im materia delikatniejszam, bliższa sztuce, tym recenzja będzie trudniejsza, subiektywniejsza.

Recenzję pani profesor przeczytałem. No cóż, Chwin nie jest łatwym autorem. Jednym się spodoba, innym nie. Ja osobiście go lubię i czytałem wszystkie jego książki. Dolina spodobała mi się najbardziej. Rzadko kiedy mam niedosyt po przeczytaniu jakiejś pozycji a przyznam się, że czytam dużo, ostatnio głównie polską literaturę piękną. Przyznam jednak, że dwie jego książki nie podobały mi sie za bardzo: Żona prezydenta i historia pewnego żartu.

W jego książkach jest taka trudno uchwytna poetyka. Podobna do tej, którą potrafi wyczarować Huelle czy bsolutny mistrz: Hrabal. Ktoś kto liczy na lekturę łatwą, logiczną i przyjemną zawiedzie się.

A że pani profesor młoda? fajnie być młodym! :-D
Aczkolwiek (wiem to po sobie) człowiek w młodym wieku ma większą skłonność do krytykowania. Na szczęście z czasem się dziadzieje i nabiera dystansu :hihi:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group